Świątek rozpocznie Wimbledon od starcia z Kenin
W piątek liderka światowego rankingu poznała swoją pierwszą rywalkę w Wimbledonie. Będzie nią Amerykanka Sofia Kenin (48. WTA), która ma na swoim koncie jeden wygrany wielkoszlemowy turniej – w 2020 roku wygrała Australian Open, pokonując w finale Hiszpankę Garbine Muguruzę.
O ile Świątek będzie faworytką tego starcia, tak w kontekście całego turnieju w Londynie wcale tak nie musi być. Na kortach trawiastych Polka radzi sobie słabiej niż na mączce, co sprawia, że spore grono ekspertów nie widzi w Polsce jednej z kandydatek do sięgnięcia po tytuł.
Świątek bez szans w Wimbledonie?
Na kilka dni przed startem zmagań WTA stworzyła ranking, uwzględniający wyniki tenisistek na kortach trawiastych od 2019 roku. Sumując zdobywane punkty za występy na tej nawierzchni, rezultaty z lat 2023-2024 wliczano w całości, z 2022 roku – w 75 proc., z 2021 roku – w 50 proc., a z 2019 roku – w 25 proc.
Biorąc to pod uwagę, najlepiej na trawie radziła sobie Ons Jabeur, która zagrała w finałach dwóch ostatnich edycji Wimbledonu. Tunezyjka wyprzedziła Czeszkę Marketę Vondrousovą, triumfatorkę z ubiegłego roku, a trzecie miejsce zajęła Jekatierina Aleksandrowa.
Co ciekawe, w czołowej 15. zestawienia zabrakło Igi Świątek. Powodem jest fakt, że jeszcze nigdy nie dotarła do finału turnieju rozgrywanego właśnie na trawie. W ubiegłym roku w Wimbledonie dotarła do ćwierćfinału, co jest jej najlepszym wynikiem w karierze.