Powrót zza oceanu
Wiele osób deprecjonowało wyjazd byłego piłkarza Jagiellonii do USA. Jednak jak widać, warto czasami wyjechać do MLS, żeby później znaleźć się w elitarnej Lidze Mistrzów. Od momentu powrotu do Europy, a konkretnie RC Lens, Frankowski rozegrał 111 spotkań w barwach żółto-czerwonych. Sześć z nich odbyło się w ramach Champions League. Dodatkowo zdobył 14 bramek oraz zanotował 12 asyst. Podczas wywiadu przeprowadzonego przez Piotra Koźmińskiego z sportowefakty.wp.pl reprezentant Polski omówił postawę swojego zespołu w europejskich pucharach. – W Lidze Mistrzów zagraliśmy dobrze. Zostawiliśmy w niej swój ślad. Ale fakt, że jest leciutki niedosyt. Tyle że nasza grupa była naprawdę mocna. Arsenal to wiadomo, zresztą są liderem Premier League, więc przypadku w tym nie ma. PSV też ma duże doświadczenie z Ligi Mistrzów, a Sevilla trzy razy z rzędu zdobywała Ligę Europy.
Mecze barażowe
Jeśli chodzi o reprezentacje Polski Frankowski uzbierał do tej pory 38 meczów w narodowych barwach. Warto odnotować, że piłkarz był wystawiany na różnych pozycjach. Nominalny skrzydłowy potrafi umiejętnie dostosować się do klasy przeciwnika i pokazać własne atuty nie tylko w grze ofensywnej. Podczas wywiadu z Piotrem Koźmińskim zawodnik odniósł się do nadchodzących meczów barażowych oraz oczekiwań kibiców. – Można powiedzieć, że latami na to pracowałem. Marzyłem o grze w reprezentacji Polski, a skoro kibice na mnie liczą, to tylko mogę się cieszyć. Oczywiście wiemy, że atmosfera wokół kadry była ostatnio nie najlepsza, ale baraże to dobra okazja, żeby to poprawić – podkreślił 28-latek.