HomePiłka nożnaMourinho go skreślił, a teraz jest objawieniem Euro. ”Calafiori to topowy gracz”

Mourinho go skreślił, a teraz jest objawieniem Euro. ”Calafiori to topowy gracz”

Źródło: własne

Aktualizacja:

Włosi nie zachwycili, ale świętują awans z grupy śmierci! Niektórzy nawet płakali ze szczęścia, jak Riccardo Calafiori, który niedawno był anonimem, a dziś podziwia go już cała Europa. – Topowy gracz – mówi o nim Kacper Urbański, kolega z Bolonii. A raczej były kolega klubowy, bo lada moment Włoch trafi do wielkiego klubu.

Chorwacja - Wlochy

Chorwacja – Wlochy
Riccardo Calafiori
Foto Pawel Andrachiewicz / PressFocus

Mijała ósma minuta doliczonego czasu gry, a Włosi rozgrywali ostatnią akcję meczu. A właściwie rozgrywał ją Riccardo Calafiori, który przejął piłkę w środkowej strefie boiska, przebiegł z nią kilkanaście metrów i świetnym podaniem obsłużył niepilnowanego Mattię Zaccagniego, który finezyjnym strzałem – niczym Alessandro Del Piero w 2006 roku przeciwko Niemcom – pokonał bramkarza, zapewniając Włochom remis z Chorwatami 1:1.

Niedzielny kibic mógłby pomyśleć, że piłkarzowi Lazio asystował ofensywny pomocnik, typowa ”10”, a jednak pięknym rajdem popisał się stoper. I to bardzo nietypowy stoper, ale do tego jeszcze wrócimy.

Włosi trafili do bardzo wymagającej grupy. Na dzień dobry, nie bez kłopotów, pokonali Albanię 2:1, a później ulegli Hiszpanom 0:1, choć był to najmniejszy możliwy wymiar kary. Z Chorwatami też nie zachwycili, a jednak wyszarpali cenny remis.

Najwięcej o grze Włochów mówi, że ich najlepszym zawodnikiem na turnieju w Niemeczech jest bramkarz. Choć Gigio Donnarumma na co dzień notuje dużo wpadek w Paris Saint Germain, to w koszulce reprezentacji zachwyca tak, jak w 2021 roku, gdy Włosi wygrali Euro, a on został wybrany najlepszym bramkarzem turnieju. Kolejnym piłkarzem, którego warto wyróżniać jest także Calafiori.

Choć zadebiutował w kadrze dopiero kilka miesięcy temu, to wybiegł obok Alessandro Bastoniego w meczu otwarcia Euro. Selekcjoner Luciano Spalletti, co raczej nietypowe, postawił na dwóch lewonożnych stoperów. Przeciwko Albanii stoper Bolonii zanotował 99 celnych podań, a gracz Interu 110.

W kolejnym meczu Calafiori znowu podawał z celnością powyżej 90 procent, a do tego zanotował wiele przechwytów, odbiorów oraz wybić, ale i tak większość zapamięta go z meczu z Hiszpanami z powodu pechowego samobója, który zapewnił zwycięstwo rywalom.

Spalletti widział jednak więcej plusów w grze 22-latka, więc dał mu także szansę przeciwko Chorwacji, gdzie – oprócz asysty – wykreował najwięcej akcji ofensywnych ze wszystkich piłkarzy na murawie (aż cztery). O Calafiorim pisze się we Włoszech, że swoją gracją w ruchach przypomina Alessandro Nestę, a w budowaniu ataków Leonardo Bonucciego. Jeśli nawet porównania są dziś przesadzone, to nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z unikatowym stoperem.

Takim, który nie tylko dobrze się ustawia, świetnie przewiduje grę, jest elegancki w ruchach, ale i świetnie rozgrywa. Zarówno długim podaniem, jak i grą na jeden kontakt w środku pola. No i przede wszystkim niezwykle ruchliwym stoperem, bo często zapędzającym się pod bramkę rywala. Pewnie dlatego, że stoperem został niedawno.

https://twitter.com/SimplyGoal/status/1805348873193635997

Kumpel Zalewskiego

Calafiori urodził się w 2002 roku w Rzymie i to właśnie w Romie dorastał u boku Nicoli Zalewskiego. Problem w tym, że jego rozwój wyhamowała potworna kontuzja. Lekarze nie mogli w to uwierzyć, ale 16-letniemu Calafioremu zerwały się wszystkie więzadła w kolanie.

Coś takiego może przydarzyć się w motocrossie, ale nie w futbolu. Taka kontuzja zdarza się raz na dekadę – komentował włoski lekarz na łamach ”Corriere dello Sport”.

To dla mnie trudny czas, ale zarazem moment, w którym mogę przestać być chłopcem, a stać się mężczyzną – szukał pozytywów Calafiori, który pauzował rok po tej paskudnej kontuzji. Ostatecznie Włoch wrócił i nawet wraz z Zalewskim dostawali szanse w europejskich pucharach od ówczesnego trenera Romy Paulo Fonseki. Nie tylko dostał szansę, ale ją wykorzystał, asystując przy jednym z goli Edina Dżeko.

Wtedy wydawało się jeszcze, że Włoch, albo zostanie lewym pomocnikiem, albo lewym obrońcą. Jose Mourinho nie wiedział jednak dla niego miejsca, bo wolał postawić na Zalewskiego. To musiał być cios dla wychowanka Romy, który najpierw udał się na wypożyczenie do Genoi, a potem został sprzedany do FC Basel.

W nowym włoskim klubie nie mógł się przebić, ale za to w Szwajcarii grał regularnie i zebrał cenne doświadczenie. Także w nowej roli, bo oprócz gry na lewej stronie, występował na środku obrony.

W sierpniu 2023 roku trafił do Bolonii, a Thiago Motta ulepił z niego obiecującego stopera, który miał także wiele do powiedzenia przy kreowaniu akcji. – To topowy zawodnik. Ma olbrzymi talent – powiedział mi kiedyś Kacper Urbański, reprezentant Polski.

Bolonia sensacyjnie awansowała do Ligi Mistrzów, a Calafiori był jej gwiazdą. Zakończył sezon z pięcioma asystami i dwoma golami. I to wbitymi Juventusowi.

Wiele wskazuje, że Thiago Motta, nowy trener Juve, zabierze Włocha ze sobą do Turynu. Na transfer naciska też podobno Tottenham, a ”Tuttosport” pisze, że Calafiori idealnie pasuje do Manchesteru City.

Jedno jest pewne. Po Euro 2024 chętnych na tak unikatowego stopera będzie jeszcze więcej.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Legia dzieli się punktami z Górnikiem. Hit Ekstraklasy rozczarował [WIDEO]
Barcelona nie wie, co się dzieje. Nokaut na Estadio El Sadar [WIDEO]
Górnik skrzywdzony w meczu z Legią?! Vinagre złamał przepisy!
Śląsk Wrocław bez kolejnej wygranej. Jacek Magiera nie gryzł się w język
Luquinhas pomylił dyscyplinę. Komiczne zagranie w meczu Legii [WIDEO]
Ewa Pajor czaruje w FC Barcelonie. Co za wyczyn Polki!
Górnik Zabrze ma problem. Dramat podstawowego obrońcy!
Bayern Monachium dominował, ale zremisował. Piękne gole w hicie 1. Bundesligi
Czerwona kartka za narażenie rywala na ryzyko kontuzji
Co za gol na wagę trzech punktów! Motor Lublin pokonał Śląsk [WIDEO]