Robert Lewandowski nie krył żalu po starciu z Austrią
Po meczu z Holandią można było uwierzyć, że Biało-czerwoni podejdą do spotkania z Austrią z przekonaniem własnej wartości. Tych dobrych momentów było jednak zdecydowanie za mało. Przede wszystkim raziło to, jak zespół Michała Probierza wszedł w mecz, od którego zależało przecież tak dużo. Na ten element zwrócił uwagę Robert Lewandowski, który w meczu z Austrią wszedł na boisko z ławki rezerwowych.
– Gdy przegrywa się 1:3, to ciężko powiedzieć, że mogło to inaczej wyglądać. Od początku nie weszliśmy dobrze w mecz. Pierwsze 20-25 minut słabe, potem już zdecydowanie lepiej. W drugiej połowie staraliśmy się, ale ta druga bramka nas dobiła. Były błędy w trzymaniu pozycji i ustawianiu się – właśnie dlatego Austriacy tworzyli sobie sytuacje – stwierdził.
>> Euro 2024 – składy, terminarz, stadiony – Informator Kibica
Kapitan reprezentacji Polski wspomniał też o elemencie, którego brakowało już w pierwszym meczu mistrzostw Europy. Polacy znów nie potrafili utrzymać posiadania piłki. Lewandowski odniósł się też do fatalnej reakcji po drugim golu dla Austrii.
– Myślę, że dzisiaj zabrakło balansu pomiędzy trzymaniem piłki, a tworzeniem sytuacji. Wpadliśmy sami w tą pułapkę i Austriacy to wykorzystali. Popełniliśmy dużo błędów. Chcieliśmy grać, wychodzić na pozycję, ale było ciężko. Wydaje mi się, że jak Austriacy złapali luz – zwłaszcza po drugiej bramce – to nagle otworzyło się przed nimi dużo więcej przestrzeni. Większość piłek trafiało pod ich nogi. Wiadomo, że też ranga meczu była gdzieś z tyłu głowy – zauważył napastnik Barcelony.
Polska ostatecznie przegrała z Austrią 1:3. Sam Lewandowski nie pomógł drużynie odwrócić losów meczu. Nie wyróżniał się na tle swoich kolegów z zespołu.