Austria z golem na samym początku meczu
Początek meczu na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, krótko mówiąc, nie należał do biało-czerwonych. Austriacy atakowali od pierwszych sekund i to do nich należała optyczna przewaga, czego konsekwencją była gra praktycznie wyłącznie w polu karnym Polaków.
Bierność w niektórych sytuacjach doprowadziła do szybkiej utraty gola. W dziewiątej minucie aktywny na boku boiska Phillipp Mwene dośrodkował w pole karne, a tam Paweł Dawidowicz dał się wyprzedzić Gernotowi Traunerowi, który precyzyjnym strzałem głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Po straconej bramce Polacy nie ruszyli do huraganowych ataków. Obraz gry nie uległ zbyt wyraźnej zmianie. Biało-czerwoni zanotowali bardzo słaby pierwszy kwadrans meczu.