Kapitalna intensywność pierwszej połowy
Mecz w Kolonii od początku toczył się na wysokiej intensywności. Szkoci wiedząc, że nie mają nic do stracenia, ruszyli od początku wysokim pressingiem na przeciwnika, chcąc jak najszybciej zdobyć bramkę dającą prowadzenie. W porównaniu do ostatniej klęski z Niemcami, drużyna Steve’a Clarke’a w pierwszym kwadransie wyglądała znacznie lepiej i udokumentowała to strzelając gola na 1:0 już w 13.minucie. Po dobrej kontrze “The Tartan Army”, piłkę do siatki wpakował gracz Manchesteru United – Scott McTominay.
Zdecydowanie, gdy spojrzymy na Szwajcarów z meczu z Węgrami, to nie była ta sama drużyna. “Helweci” mieli problem z agresywną grą rywala. Nie byli skoncentrowani podczas wymiany podań i nie potrafili wygrywać pojedynków główkowych z ambitnie walczącymi Szkotami. A przede wszystkim, brakowało sytuacji podbramkowych.
Piłkarze w granatowych strojach nie dość, że świetnie zakładali pressing na rywalu, ale co więcej, umiejętnie z niego wychodzili dopóki nie przyszła 26.minuta gry. Po błędzie w wyprowadzeniu piłki przez Szkotów, idealnie z prezentu skorzystał pomocnik Chicago Fire – Xherdan Shaqiri. Były gracz Bayernu Monachium fantastycznym strzałem zza szesnastki pokonał Angusa Gunna i w Kolonii mieliśmy remis 1:1. Warto wspomnieć, że było to pierwsze, celne uderzenie Szwajcarów w tym meczu.
“Helewci” wyraźnie odżyli po wyrównującym trafieniu. Gracze Murata Yakina coraz pewniej poczynali sobie w polu karnym przeciwnika, w efekcie czego w 33.minucie udokumentowali swoją przewagę. Jednak na szczęście dla Szkotów, Dan Ndoye znajdował się na pozycji spalonej i VAR słusznie anulował tego gola. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ zmianie. Zatem na przerwę, oba zespoły schodziły przy wyniku remisowym.
Szkocja zremisowała ze Szwajcarią
W drugą odsłonę, lepiej weszli Szwajcarzy. W 58. minucie napastnik “Helwetów” – Dan Ndoye powinien zdobyć bramkę dającą prowadzenie, natomiast zrobił wszystko dobrze do momentu strzału, który wylądował obok bramki. Niestety w tej sytuacji doszło również do przykrego zdarzenia z udziałem Kierana Tierney’a, który doznał koszmarnie wyglądającej kontuzji.
Drużyna Steve’a Clarke’a dogodną okazję po przerwie stworzyła dopiero w 67. minucie po stałym fragmencie gry. Po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego jeden ze Szkotów trafił główką w słupek. Powstałe zamieszanie w polu karnym wyjaśnili Szwajcarzy, którzy dostali poważne ostrzeżenie od piłkarzy w granatowych koszulkach.
Mimo, że intensywność w drugiej połowie nieco spadła, wciąż mecz w Kolonii oglądało się bardzo dobrze. Szkoci wyglądali w końcowych fragmentach lepiej od swoich rywali zwłaszcza pod względem fizycznym. Jednak w 81.minucie to Szwajcarzy wyszli na prowadzenie, które ponownie, słusznie zostało anulowane przez sędziów VAR. Ostatecznie, reprezentacja Szkocji podzieliła się punktami z “Helwetami”. Oznacza to, że pomimo klęski w pierwszym meczu z Niemcami, zawodnicy Steve’a Clarke’a mają realne szanse na wyjście z grupy.
Szkocja – Szwajcaria 1:1 (1:1)
Gole: Scott McTomiany 13′ – Xherdan Shaqiri 26′
Żółte kartki: McTominay, McKenna, McGinn – Rodriguez, Sierro
Wyjściowy skład Szkocji: Gunn – Ralston, Hendry, Hanley, Tierney, Robertson – McTominay, Gilmour, McGregor, McGinn – Adams
Wyjściowy skład Szwajcari: Sommer – Schar, Akanji, Rodriguez – Widmer, Xhaka, Freuler, Shaqiri – Aebischer, Ndoye – Vargas