HomePiłka nożnaZnamy rywala Wisły Kraków w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy!

Znamy rywala Wisły Kraków w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy!

Źródło: UEFA

Aktualizacja:

Biała Gwiazda poznała swojego rywala w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Europy. Zdobywcy krajowego pucharu już 11 lipca zagrają na wyjeździe z wicemistrzem Kosowa – KF Llapi. Rewanż odbędzie się tydzień później, w stolicy Małopolski.

Wisła Kraków

PressFocus

Wicemistrz Kosowa rywalem Wisły

Dla sympatyków polskiej piłki rozpoczął się jeden z ciekawszych okresów, czyli losowania eliminacji do europejskich pucharów. Na pierwszy ogień poszedł zdobywca krajowego pucharu – Wisła Kraków. “Biała Gwiazda” jako jedyna spośród wszystkich naszych przedstawicieli rozpocznie rywalizacje od pierwszej rundy, ale z uwagi na rozstawienie, trzeba wymagać od niej awansu do kolejnej fazy rozgrywek.

Na drodze do kolejnej rundy eliminacji, przed drużyną Kazimierza Moskala czeka starcie z KF Llapi. Ekipa z Kosowa udział w kwalifikacjach wywalczyła sobie poprzez zdobycie srebrnego medalu kosowskiej ekstraklasy. Do najwyższego stopnia podium zabrakło im siedmiu punktów.

Mecze zostaną rozegrane 11 oraz 18 lipca. Gospodarzem pierwszego starcia będzie KF Llapi, które swoje pucharowe potyczki będzie rozgrywać w stolicy Kosowa – Prisztinie. Dokładne godziny spotkań tej rundy, UEFA ma ogłosić 21 czerwca.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Fabiański rozczarowany. Nie tak wyobrażał sobie pożegnanie z West Hamem
Lechia z utrzymaniem. Teraz walczy o swoje gwiazdy i trenera. “Rozmawiamy”
Lech znów przegrywa w Katowicach! Dzieje się [WIDEO]
Hansi Flick zdecydował! Oto skład Barcelony. Co z Polakami?
McLaren na kolanach! Niespodzianka na torze Emilia-Romania [WIDEO]
Sensacja w Krakowie! Legia rozdawała prezenty “Pasom” [WIDEO]
Goncalo Feio przemówił ws. przyszłości! “Bardzo owocne”
Bednarek może odejść! Dziennikarz zabrał głos. “Bardzo interesujące”
Tym Szczęsny zszokował Wichniarka. “Coś nieprawdopodobnego”
Wichniarek zgruzował Polaków grających w Bundeslidze. Bez litości