Rangnick walczy o lepszy klimat
Austriacy na swój pierwszy mecz polecieli samolotem. W poniedziałek wieczorem odbyli podróż z Berlina do Dusseldorfu. Mimo to Ralf Rangnick zwrócił uwagę na problem emisji dwutlenku węgla. Podkreślił również, że w walce ze zmianami klimatycznymi Europa sama sobie nie poradzi.
– Możemy zastanawiać się, co możemy zrobić w Europie, aby stać się neutralnymi pod względem emisji CO2. Ale to jest temat, który musi rozwiązać cała ludzkość wspólnie. Dopóki nie zrozumiemy, że wszyscy jesteśmy w pewnym sensie połączeni, będzie to trudne – szczególnie w kwestii klimatu – powiedział Ralf Rangnick w rozmowie z Austria Presse Agentur.
Trener Austriaków podkreślił również, że sam stara się robić tyle, ile może, żeby walczyć ze zmianami klimatycznymi. Wspomniał również o tym, że kiedyś w hotelach ręczników używało się raz i wrzucało do prania, a teraz jak sam mówi “używa tego samego ręcznika przez cały tydzień”. Rozważa on również zakup samochodu elektrycznego.
– Jak tylko zasięg będzie na poziomie 600,700 czy 800 km i stacje ładowania będą odpowiednie, przesiądę się na auto elektryczne. Chętnie kupię pełny samochód elektryczny. Powinno się robić wszystko, co można z tych rzeczy we własnym zakresie, żeby działać na korzyść klimatu – powiedział Rangnick.
>> Euro 2024 – składy, terminarz, stadiony – Informator Kibica
Ragnick wytłumaczył również, czemu cała kadra poleciała samolotem, skoro mogła skorzystać z autokaru czy pociągu. Austriak wspomniał, że pomiędzy spotkaniami z Francją i Polską, zawodnicy mają tylko trzy dni przerwy.
– Chodzi bardziej o regenerację niż wygodę. To nie jest obojętne, czy wrócimy do hotelu pięć godzin wcześniej, czy nie – podkreślił Rangnick.