Jan de Zeeuw: Reprezentacja Polski nie ma charakteru
Rezultaty reprezentacji Polski w ostatnich meczach są bardzo dobre. Gra momentami naturalnie pozostawiała margines do poprawy, aczkolwiek bazując na wcześniejszych zgrupowaniach progres jest przez wielu zauważany i doceniany. W całkowitej opozycji wobec tych słów ustawia się Jan de Zeeuw, dyrektor reprezentacji Polski w latach 2006-2009. Były działacz w wywiadzie z WP Sportowe Fakty mocno krytykował zarówno kadrę Polski jako zespół, jak i wyciągał poszczególne nazwiska w które uderzał.
Zaczął od skomentowania starcia Polski z Ukrainą. Ekipa Michała Probierza wyprowadziła w tym meczu trzy szybkie ciosy za sprawą goli Sebastiana Walukiewicza, Piotra Zielińskiego i Tarasa Romanczuka.
— Oglądałem dwa ostatnie mecze i nie wiem skąd wśród Polaków ten optymizm. Przeciwko Ukrainie Polska nic nie grała. Strzeliła dwa gole po stałych fragmentach i jeden “z niczego” – rozpoczął Holender.
— W meczu z Turcją rywale robili w środku pola, co tylko chcieli. Mieli w drugiej połowie 22 sytuacje, Polacy osiem i dziewiątą Nicola Zalewski, gdy strzelił gola. Gdzie tu szukać optymizmu? – kontynuował były dyrektor kadry.
Następnie kontrowersyjny były dyrektor przeszedł do komentowania poszczególnych indywidualności w reprezentacji Polski. Uznał, że kontuzja Lewandowskiego to w rzeczywistości pozytywna wiadomość dla kadry narodowej Polaków, ze względu na jego rzekomo słabą dyspozycję w ostatnich starciach. Dodatkowo stwierdził, że w zespole Biało-Czerwonych “nie ma charakteru” – podkreślił w tym kontekście postać Piotra Zielińskiego.
— Dobrze, że Lewandowski nie zagra, bo ostatnio odnosiłem wrażenie, że ostatnio trochę hamuje grę Polski. Nie ma charakteru w tej drużynie. Nie rozumiem, jak pod nieobecność Lewandowskiego kapitanem może być Zieliński, który sprawia wrażenie wiecznie przestraszonego na boisku. Jak ktoś przed niego wyskoczy i coś krzyknie, to ten wrzeszczy “mama” – przyznał Jan de Zeeuw w wywiadzie z WP Sportowe Fakty.