W Śląsku Wrocław nadal wieżą w Patryka Klimalę
Patryk Klimala w styczniu 2024 roku zdecydował się na powrót do PKO BP Ekstraklasy. Napastnik opuścił Polskę, gdy za 4 miliony euro przeniósł się z Jagiellonii Białystok do szkockiego Celtiku. Następnie kariera 25-latka była związana z USA (New York Red Bulls) oraz Izraelem (Hapoel Beer Sheva).
Po zimowym wzmocnieniu Śląsk Wrocław mocno liczył na gole Klimali , które miały wspomóc Wojskowych w walce o mistrzostwo kraju. Ostatecznie podopieczni Jacka Magiery zajęli drugie miejsce, tuż z plecami Jagiellonii Białystok, a napastnik zanotował jedną asystę w 11 meczach.
Słaba dyspozycja młodzieżowego reprezentanta kraju spowodowała liczne spekulacje dotyczące jego przyszłości w stolicy Dolnego Śląska. Wielu kibiców domagało się zakończenia współpracy ze snajperem, ale innego zdania jest dyrektor sportowy – David Balda. – Ta runda w jego wykonaniu była słaba, ale liczymy, że następna będzie znacznie lepsza. Generalnie rozumiem krytykę w stronę Patryka, ale wciąż wierzę, że może być gwiazdą Ekstraklasy. Jest szybki, silny, gra intensywnie, ale jeszcze nie strzela bramek. Jak zacznie, powiemy, że Śląsk ma topowego napastnika w lidze – podkreślił 33-letni Czech w “Sląskowym Gadaniu”.