Szczęsny jednak nie trafi do Arabii?
Dla Juventusu stało się jasne, że Wojciech Szczęsny powinien odejść z zespołu w momencie, w którym odrzucił on oferty przedłużenia kontraktu wraz z obniżeniem wynagrodzenia. Szczególnie, że trenerem klubu został Thiago Motta, który widzi między słupkami Michele Di Gregorio, golkipera Monzy, który trafi do ekipy Starej Damy za 18 milionów euro. Nie ma miejsca w zespole dla dwóch tak dobrze opłacanych bramkarzy.
Bianconeri wystawili Polaka na listę transferową czekając na spływające oferty. W ostatnim czasie wyjawiono, że toczyły się rozmowy między Szczęsnym, a Al-Nassr, zespołem, w którym gra Cristiano Ronaldo. Saudyjski klub pragnie dokonać zmiany w bramce i miał proponować polskiemu golkiperowi wynagrodzenie wysokości blisko 20 milionów euro rocznie.
Gdy zdawało się, że transakcja nieuchronnie zbliża ku domknięciu i jest to już tylko kwestia czasu, to nagle pojawiły się komplikacje, jak donosi Matteo Moretto. Twierdzi on, że strona saudyjska w ostatnich godzinach poprosiła o dodatkowy czas – zarówno Juventus, jak i polskiego bramkarza. Ze względu na postawę Al-Nassr w tej chwili transakcja jest zablokowana.