Salahdine Parnasse zostaje w KSW
W trakcie minionego wydarzenia KSW 95 w Olsztynie oficjalnie podano do wiadomości, że Salahdine Parnasse pozostanie zawodnikiem największej polskiej organizacji MMA. Mistrz kategorii piórkowej oraz lekkiej podpisał nową, wieloletnią umowę z dotychczasowym pracodawcą. W ostatnich tygodniach nie milkły echa w sprawie sportowej przyszłości Francuza, który w kwietniu wypełnił swój kontrakt i głośno spekulowano, iż może opuścić szeregi organizacji. Ostatecznie 26–latek zdecydował się na kontynuację kariery pod szyldem KSW.
Zainteresowanie angażem Salahdine’a Parnasse’a żywo wyrażali światowi giganci sportów walki, co potwierdził współwłaściciel KSW w przytoczonej rozmowie z dziennikarzem Arturem Mazurem, opisując przebieg rozmów dotyczących nowego porozumienia dla podwójnego czempiona.
– Rozmowy kontraktowe były trudne, długie i mozolne. Dopieszczono każdy szczegół – menadżer i trener Salahdine’a Parnasse’a zadbał o wszystkie aspekty. Na początku rywalizowaliśmy z UFC i PFL. Później już tylko z PFL i finalnie tę rozgrywkę negocjacyjną udało się wygrać – podsumował Martin Lewandowski.
W środowisku MMA pojawiły się doniesienia w kwestii zarobków Salahdine’a Parnasse’a w ramach nowego kontraktu. Francuz za jedną walkę ma ponoć inkasować zawrotną kwotę 600 tys. euro plus bonusy. O prawdziwość tych rewelacji zapytano Martina Lewandowskiego, który uchylił się od odpowiedzi, puentując to następującymi słowami:
– Pomidorowa była naprawdę dobra – zażartował wspówłaściciel KSW.
Salahdine Parnasse podpisał umowę opiewającą na pięć pojedynków. Po raz ostatni w okrągłej klatce był widziany dwa miesiące temu podczas gali w Paryżu, kiedy to błyskawicznie znokautował Valeriu Mirceę w ramach unifikacji mistrzostwa kategorii lekkiej. Wiele wskazuje na to, że następnym rywalem gwiazdora KSW będzie jego rodak, Wilson Varela.