Lech Poznań szuka piłkarzy na trzy pozycje
Kolejorz skończył miniony sezon na piątym miejscu w tabeli Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Mariusza Rumaka nie zakwalifikował się nawet do europejskich pucharów. W Poznaniu wszyscy wiedzą, że kolejny sezon musi być lepszy. W letnim okienku transferowym klub chce przygotować zespół do walki o najwyższe cele. Nowy trener Lecha Niels Frederiksen twierdzi, że będzie miał wpływ na to, kto trafi na stadion przy ul. Bułgarskiej.
– Jeśli chodzi o decyzje transferowe, będę miał dużą rolę. Oczywiście, w klubie są już procesy rekrutacyjne, ale miałem wiele spotkań z Piotrem Rutkowskim, Tomaszem Rząsą i Jackiem Terpiłowskim. Dyskutowaliśmy o tym, jakich zawodników potrzebujemy. Już jestem zaangażowany w plany transferowe, ale robimy to razem. Nie będę mówił, że potrzebujemy danego zawodnika i już, klub działa według konkretnej strategii – zaznacza.
Choć Lech chce się wzmocnić, może też dojść do odejścia kilku kluczowych piłkarzy. Wiele drużyn monitoruje sytuację dwóch największych gwiazd Lecha – Kristoffera Velde i Filipa Marchwińskiego. Niels Frederiksen przyznał, że obaj mogą zmienić kluby. Wymienił też najpilniejsze potrzeby Lecha.
– Szukamy skrzydłowych, napastników i lewych obrońców. Będzie to oczywiście zależeć od tego, kto zostanie sprzedany. Nie wiemy jeszcze, co z Marchwińskim, ale prawdopodobnie odejdzie z klubu. To samo można powiedzieć o Kristofferze Velde. Mam nadzieję, że obaj tu zostaną, to bardzo dobrzy piłkarze. Jeśli chodzi o przyjścia, do klubu wracają wypożyczeni piłkarze – Maksymilian Pingot, Antoni Kozubal, Jakub Antczak i Filip Wilak. Budowa składu nie polega na samym sprowadzaniu zawodników – tłumaczy.