Wojciech Nowicki wygrywa w Rzymie
Przyjeżdżając do stolicy Włoch 35-letni młociarz miał jeden cel – wygrać mistrzostwa Europy po raz trzeci. Wcześniej ta sztuka udawała mu się w Monachium (2022), a także w Berlinie (2018). Blisko był również podczas turnieju w Amsterdamie w 2016, gdzie zajął trzecie miejsce.
Na początku wydawało się, że Nowicki pewnie zmierza po kolejny triumf. Wysunął się na prowadzenie już w drugiej kolejce zawodów dzięki rzutowi na odległość 80,14 metrów. Wtedy do głosu doszli najwięksi rywale Polaka – Węgier Bence Halasz, a także Mychajło Kochan z Ukrainy. W czwartej serii pierwszy z nich poprawił wynik Nowickiego o 35 centymetrów. Jakby tego było mało, nieznacznie dalej od Nowickiego rzucił właśnie Kochan. Wyglądało na to, że będziemy świadkami powtórki z Amsterdamu.
I wtedy właśnie Nowicki oddał rzut, po którym przeciwnicy nie mieli nic do powiedzenia. Po raz kolejny przekroczył granicę 80 metrów. Jego 80,95 to wynik, którego nie zdołał wyrównać ani Kochan, ani Halasz. Swoją ostatnią próbą 35-latek zagwarantował sobie trzeci w karierze tytuł mistrza Europy. W konkursie brał udział też Paweł Fajdek. Rówieśnik Nowickiego zakończył zawody na szóstym miejscu.
Po trzech dniach mistrzostw Starego Kontynentu Polacy mogą pochwalić się trzema medalami. Oprócz Wojciecha Nowickiego na podium stanęła Pia Skrzyszowska (100 metrów przez płotki), a także Michał Haratyk (pchnięcie kulą).