Wielka kasa dla PZPN-u
Ostatnie miesiące nie były łatwe dla całego środowiska związanego z PZPN-em. Różne afery, słabe wyniki i rozczarowujący styl reprezentacji sprawiły, że wielu kibicom polska kadra wręcz obrzydła. Nieciekawą sytuację uratowały baraże. Michał Probierz wywalczył ze swoją drużyną awans na Euro 2024. Kibice znów mogli cieszyć się z sukcesu reprezentantów. Znów mogli poczuć więź z kadrowiczami.
Na atmosferę w PZPN-ie pozytywnie wpłynąć powinna także nowa umowa sponsorka, która od jakiegoś czasu jest szykowana w związkowych gabinetach. Według Tomasza Włodarczyka, federacja negocjuje z InPostem. Kontrakt ma obowiązywać przez cztery lata. Na konto związku z tytułu tej umowy ma wpłynąć nawet kilkadziesiąt milionów złotych.
Co łączy InPost i PZPN?
InPost nie jest nowym sponsorem reprezentacji. Firma Rafała Brzoski wspiera kadrę Biało-Czerwonych od 2022. Teraz współpraca obu stron może zostać przedłużona. Świadczy to o zdecydowanej poprawie w ich relacjach. Atmosfera zrobiła się napięta, gdy za aferę z Mirosławem Stasiakiem, człowiekiem zamieszanym w korupcję w polskim futbolu, który był na meczu w Mołdawii, PZPN obwinił “jednego z partnerów biznesowych”. Nie sprecyzował jednak, o jaki podmiot dokładnie chodziło.
To wywołało oburzenie InPostu. Rafał Brzoska w oświadczeniu napisał, że dalsza współpraca stoi pod znakiem zapytania. Jak się jednak teraz okazało, obie strony powróciły do spokojnych relacji.