Manuel Arboleda wziął pod ostrzał Mariusza Rumaka
Były piłkarz Kolejorza zapadł w pamięć kibiców całej Ekstraklasy. Jego ekscentryczny sposób bycia i waleczność na boisko zapisały się na stałe na kartach. Lechici wpadli w dołek i od prawie 500 minut nie strzelili gola. Odpadli też w ćwierćfinale Pucharu Polski po dogrywce z Pogonią Szczecin 0:1. Po bolesnej porażce z Rakowem Częstochowa 0:4, przyszedł rozczarowujący remis z Górnikiem Zabrze 0:0.
– Wynik nie zależy tylko od drużyny. Lech popełnia wiele różnych błędów. Za moich czasów widzieliśmy chyba najlepszego Lecha w historii. Zrobiliśmy wiele dla tego klubu. Mieliśmy bardzo dobrych trenerów i zespoły. Graliśmy przecież z Manchesterem City i Juventusem – wspomina Arboleda.
Rumak nie ma czasu, żeby wyprowadzić zespołu z kryzysu. – Nie mogę zrozumieć tego, co robi Lech. Rumak może być dobrym trenerem, nie mówię, że nie, ale nie jest dobrym człowiekiem. Piłkarze mu nie zaufają. Przypominam sobie pracę ze Smudą i Michniewiczem. To ludzie, dla których walczyłem do końca. Oni potrafili zaufać piłkarzom. Zieliński mówił, “Maniek biegaj na lewo” i ja to robiłem. Byłem w stanie zrobić dla nich wszystko, bo wiedziałem, że mają rację – przekonuje Kolumbijczyk. W piątek odbędą się derby Poznania przy Bułgarskiej.