HomePiłka nożnaPolski piłkarz rozchwytywany! Rozwiązał kontrakt i przebiera w ofertach

Polski piłkarz rozchwytywany! Rozwiązał kontrakt i przebiera w ofertach

Źródło: Weszlo.com

Aktualizacja:

Rafał Makowski rozwiązał kontrakt z węgierską Kisvardą FC. Polak ma na swoim koncie tytuł wicemistrza, ale ostatnio zanotował spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej. 27-latek otrzymuje propozycje z Polski, a także z zagranicy.

Rafał Makowski

Laszlo Szirtesi / Alamy

Rafał Makowski odchodzi z Kisvardy

Przygoda Rafała Makowskiego z węgierską Kisvardą FC dobiegła końca. Polski pomocnik rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, tuż po spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej. Makowski jako wolny zawodnik jest do wzięcia za darmo, a lista zainteresowanych klubów jest długa. Jedną z opcji 27-latka jest powrót do Polski, bowiem w grze są zarówno przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy, ale również Fortuna 1. Ligi.

Drugą możliwością jest pozostanie piłkarza za granicą. Makowski może trafić do drugiej ligi tureckiej, włoskiej Serie B czy nawet do Kazachstanu. Rafał Makowski ma zatem w czym wybierać. Były zawodnik Śląska Wrocław, Radomiaka Radom czy Legii Warszawa wyrobił sobie pozytywną opinię grając przez 2,5 roku w Kisvardzie FC. Ma na swoim koncie tytuł wicemistrza Węgier, ale ostatni sezon zakończył się spadkiem z najwyższej klasy rozgrywkowej. Łącznie dla tego klubu rozegrał 87 meczów, strzelił 10 goli i zanotował 11 asyst.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

OFICJALNIE: Oto przyszłość legendarnego San Siro
Kiedy Barca wróci na Camp Nou? Laporta podał nową datę
Widzew się nie zatrzymuje. Zimą ruszy po reprezentanta Polski
Malarz nakrył złodzieja w swojej akademii. „Co jest nie tak z ludźmi?!”
Benjamin Mendy zagrał w meczu Pogoni. Od razu w wyjściowym składzie
Garcia wróci, Szczęsny usiądzie na ławce. Ale… czy na pewno powinien?
Lech osłabiony na Rayo. Obrońca poza kadrą meczową
Dawidowicz wciąż bez klubu. Wyląduje w… Brazylii?
Nie żyje 26-letni siatkarz. Został porażony prądem w basenie
Flick zdumiony postawą Lewandowskiego. „Nigdy nie pracowałem…”