Havertz udowodnił swoją wartość
Podczas oficjalnego ogłoszenia przyjścia Kaia Havertza kibice byli podzieleni. Zadowoleni na pewno nie byli fani Chelsea, których Niemiec opuścił. Widać było to w derbach Londynu, kiedy to nie raz zdarzało się, że trybuny The Blues wygwizdywały Havertza. Jeśli chodzi o fanów Arsenalu, to sytuacja była różna, jedni byli bardziej za całym ruchem, a inni totalnie przeciwko. 24-latek został kupiony za niemałą sumę, bo aż 75 milionów euro, co nakładało jeszcze większą presję.
Pierwsze spotkania Havertza w barwach Arsenalu nie były dobre. Niemiec marnował wiele okazji, a poza nimi zazwyczaj po prostu przechodził obok meczu. Wszystko zmieniło się mniej więcej po połowie sezonu, bo od lutego Niemiec był już jednym z najlepszych zawodników w swojej drużynie. Łącznie w całym ligowym sezonie rozegrał 37 spotkań, w których zdobył 13 bramek i zanotował siedem asyst. O trudnym początku i powrocie do formy postanowił wypowiedzieć się sam.
– Okazuje się, że było warto. Fani Chelsea byli źli na to, że odszedłem. Kibice Arsenalu również nie byli za bardzo szczęśliwi, ponieważ na początku nie szło mi za dobrze. Później jednak silna więź z trenerem, kolegami z drużyny i innymi osobami w klubie pozwoliła mi wrócić do formy – powiedział Havertz w rozmowie z Welt am Sonntag.