Łobodziński może spać spokojnie
Najważniejszym fragmentem oświadczenia opublikowanego przez oficjalną stronę Arki jest wyraz poparcia dla trenera zespołu Wojciecha Łobodzińskiego. Po wczorajszej porażce, która sprawiła, że Żółto-Niebiescy spędzą już piąty sezon z rzędu na zapleczu PKO BP Ekstraklasy, wiele osób zastanawiało się, jaka będzie przyszłość 41-letniego szkoleniowca.
Dzisiaj prezes Marcin Gruchała rozwiał wszelkie wątpliwości. – Trener Wojciech Łobodziński ma moje pełne wsparcie i zaufanie. Doceniam progres, jaki Arka wykonała w obecnym sezonie, pamiętam jesienną zwycięską serię i świetne otwarcie wiosny właściwie do momentu pojawienia się kontuzji w zespole. Nie mam wątpliwości, że najsurowszym recenzentem pracy trenera będzie on sam i wyciągnie wnioski z ostatnich meczów oraz tygodni. Wspólnie zastanowimy się też, jak dodatkowo wzmocnić sztab w określonych obszarach – powiedział prezes.
Arka potrzebuje wzmocnień
Prezes Arki wspomniał także o planie wzmocnień drużyny przed nadchodzącym sezonem. – Nasza drużyna potrzebuje znaczących wzmocnień o sprecyzowanym profilu. Potrzebujemy wartościowych graczy, realnej alternatywy. Po pierwsze: dla wzmocnienia rywalizacji, po drugie: dla szerokości kadry na wypadek kontuzji, czego tak boleśnie doświadczyliśmy w tym sezonie. Urazy Janusza Gola i Dawida Gojnego pozbawiły nas nie tylko wysokiej jakości piłkarskiej, ale i ogromnego doświadczenia – wyjaśnił Gruchała.
Arka zakończyła sezon na 3. pozycji w tabeli, choć zebrała tyle samo punktów co drugi GKS Katowice. Na niekorzyść Żółto-Niebieskich działał jednak bilans meczów bezpośrednich, który był lepszy dla GieKSy. Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego przystąpili zatem do baraży o awans do PKO BP Ekstraklasy. W półfinale wygrali 4:2 z Odrą Opole, a w finale przegrali 1:2 z Motorem Lublin.