Po ponad dobie Hurkacz pokonuje Shapovalova
Hurkacz i Shapovalov po raz pierwszy wyszli na kort w piątek tuż przed godziną 18:00. Pierwszego seta udało się rozegrać dość sprawnie – Polak osiągnął przewagę w drugim gemie, kiedy to przełamał Kanadyjczyka. Nie oddał jej już do samego końca i otwierającą partię pewnie wygrał 6:3.
Drugi set miał bardzo wyrównany przebieg, ale po raz pierwszy dała o sobie znać pogoda – starcie przerwano przy stanie 4:4. Po kilkudziesięciu minutach udało się wznowić grę. Hurkacz dwukrotnie obronił piłkę setową przy stanie 5:6 i doprowadził do tie-breaka, w którym nie dał Kanadyjczykowi szans. Wygrał go 7:0.
Po trzech gemach trzeciego seta obaj tenisiści nie wyszli już na kort. Stało się to dopiero w sobotę około 18:30. Polak prowadził już 3:1, ale później dwa razy z rzędu dał się przełamać i przegrał cztery kolejne gemy. Shapovalov już tego nie wypuścił i wygrał tę partię 6:4.
Porażka w trzecim secie rozsierdziła Hurkacza, który kolejną partię rozpoczął znakomicie – od dwóch przełamań i prowadzenia 5:0. Co prawda Kanadyjczyk zniwelował straty do 1:5, ale po chwili polski tenisista dopiął swego i wygrał 6:1, dzięki czemu awansował dalej.
Hubert Hurkacz (8. ATP) – Denis Shapovalov (118. ATP) 6:3, 7:6(0), 4:6, 6:1
Po ponad 24 godzinach od rozpoczęcia meczu, Hurkacz zapewnił sobie tym samym awans do czwartej rundy French Open. Jego kolejnym rywalem będzie zwycięzca przerwanego starcia pomiędzy Belgiem Zizou Bergsem (104. ATP) i Bułgarem Grigorem Dimitrowem (10. ATP).