Ostatni mecz w barwach Wojskowych
33-letni Portugalczyk do klubu ze stolicy przyszedł w lipcu 2021 z Hapoelu Ber Szewa bez kwoty odstępnego. Pomocnik od początku zawojował Ekstraklasę cudownymi i bardzo efektownymi asystami. W trakcie pierwszych, 30 spotkań w sezonie 2021/2022, Josue zanotował aż 15 asyst oraz dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. Jednak tamte rozgrywki w wykonaniu Legii nie były udane. Przez dłuższy czas warszawski zespół był uwikłany w walkę o utrzymanie i dopiero w rundzie wiosennej poprawił swoją grę.
W kolejnym sezonie – już jako kapitan drużyny, do znakomitych podań dołożył do tego lepszą skuteczność. Portugalczyk w wicemistrzowskim sezonie strzelił 12 goli i dołożył sześć asyst. Niestety dla Josue, kończący się sezon 2023/2024 pod względem liczb nie był już aż tak efektowny. Często doskonałych zagrań kapitana Legii nie potrafili wykorzystać partnerzy, dlatego do momentu ostatniego meczu z Zagłębiem, miał on tylko trzy asysty. Sobotnie starcie z “Miedziowymi” miało być jego ostatnim w barwach klubu ze stolicy, gdyż zarząd wicemistrzów Polski nie zdecydował się na przedłużenie z nim umowy.
Pożegnanie niemal perfekcyjne
Mecz przy ul. Łazienkowskiej dla układu tabeli nie miał większego znaczenia. Oba zespoły znały już swoją pozycję w ligowej tabeli na koniec sezonu i nie mogły już jej poprawić. W efekcie czego, widowisko zbytnio nie porywało i odbywało się dość w spokojnym tempie. Legia miała kontrolę nad nieco niepewnym Zagłębiem i szybko objęła prowadzenie po bramce Marca Guala, który wykorzystał świetne zagranie od Josue.
Drużyna Goncalo Feio po strzelonym golu nie miała zamiaru odpuszczać. Jednak druga bramka przyszła dopiero pod sam jej koniec. Kolejnym “ciasteczkiem” popisał się Josue i Marc Gual podwyższył wynik na 2:0. Jak się żegnać to w takim stylu, jakim robił to Portugalczyk.
Lubinian w drugiej połowie stać było tylko i wyłącznie na trafienie kontaktowe. Ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Marek Mróz, dla którego było to pierwsze trafienie na boiskach Ekstraklasy. Legia pomimo pewnego trzeciego miejsca, po raz pierwszy za kadencji Goncalo Feio wygrała na własnym stadionie.
Legia Warszawa – Zagłębie Lubin 2:1 (2-0)
Marc Gual 6′,40′ – Marek Mróz 76′