Felix nie ma klubu
W Hiszpanii Felix gra od sezonu 19/20. Atletico wykupiło go z Benfiki za rekordowe 127 milionów euro. Portugalczyk był wtedy postrzegany jako jeden z największych talentów na świecie. Jego pierwszy sezon jednak nie był za bardzo udany, bo w 27 spotkaniach zdobył zaledwie sześć bramek i zanotował jedną asystę. Później jego gra trochę się poprawiła, ale wciąż nie było to spełnienie oczekiwań kibiców. W sezonie 22/23 podczas zimowego okna transferowego udał się na wypożyczenie do Chelsea.
W barwach The Blues Portugalczyk wyglądał naprawdę dobrze. Na tle drużyny z Londynu był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników. Gdy latem wypożyczenie dobiegło końca, 24-latek nie wrócił do Madrytu. Od razu został wypożyczony do Barcelony, w której grał przez cały sezon. Barca jednak nie zamierza wypożyczać go ponownie, a możliwość powrotu do Atletico nie istnieje przez napięte relację z Simeone i kibicami, bowiem Felix w trakcie sezonu celebrował bramki zdobyte przeciwko Materacom.
Taka obrót spraw sprawia, że Portugalczyk jest w kropce. Od lat już nie błyszczał formą, co sprawia, że żaden klub z Europy nie jest nim poważnie zainteresowany. Jorge Mendes, czyli agent zawodnika, ma przed sobą dużo pracy, bo letnie okno zbliża się wielkimi krokami, a chętnych wciąż brak. Wszystko wyjaśni się dopiero w lato.