Feio dostrzegł Ziółkowskiego
18-letni środkowy obrońca w tym sezonie regularnie występuje w drugim zespole Legii Warszawa na poziomie trzeciej ligi. Rozegrał dla niej 22 spotkania, strzelił jedną bramkę i zanotował jedną asystę. Dobra gra sprawiła, że dostał też szansę w pierwszej drużynie i został dostrzeżony przez Goncalo Feio.
Portugalczyk powołała 18-latka do kadry meczowej już w swoim debiucie z Rakowem Częstochowa, ale okazję do gry dał mu dopiero 31. kolejce. Ziółkowski wszedł na boisko w końcówce spotkania z Radomiakiem Radom (0:3). W ostatnim starciu z Wartą (1:0) pojawił się już w wyjściowym składzie i zagrał pełne 90 minut.
Ziółkowski porównywany do Cubarsiego
Do rozwoju nastoletniego obrońcy odniósł się Michał Libich, który prowadził go jeszcze za czasów gry w Polonii Warszawa. W rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet” mocno pochwalił 18-latka i stwierdził, że może czekać go wielka kariera.
– Janek wyróżniał się pewnymi cechami, dzięki którym można było przypuszczać, że będzie grał w piłkę na fajnym poziomie. Chłopaki czasami mi przypominają, że kiedyś przy wszystkich zawodnikach powiedziałem, że Janek skończy w Realu Madryt, a wówczas miał 15 lat – powiedział Libich.
Trener porównał go nawet do wyróżniającego się młodego obrońcy FC Barcelony. – Nie dziwię się, że w Legii szybko się przebił. Janek z pewnością nie ma mniejszego talentu niż przykładowo Pau Cubarsi, ale w Hiszpanii są lepsze warunki i zawodnicy szybciej dostają się do wielkiego futbolu. Przykład obrońcy Legii pokazuje, że w drużynach PKO BP Ekstraklasy mamy wielu świetnych młodych zawodników – dodał.