W Barcelonie są przecieki
Hiszpańskie media są na bieżąco praktycznie ze wszystkim, co dzieje się w FC Barcelonie. Niektórzy dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego niemalże w czasie rzeczywistym relacjonują rozmowy działaczy Blaugrany, co może być mocno niepokojące. Sfrustrowany faktem licznych przecieków na temat zakulisowych spraw klubu miał być m.in. Pini Zahavi.
Agent Roberta Lewandowskiego ma być mocno zniesmaczony całą sytuacją, która panuje w klubie i tym, że media wiedzą praktycznie o wszystkich bolączkach drużyny. Według “Bar Canaletes” Izraelczyk postanowił więc na własną rękę sprawdzić, skąd wychodzą informacje. Pomógł mu w tym rzekomo właśnie Lewandowski.
Menedżer kapitana reprezentacji Polski opracował plan, który miał “przetestować” dwie wysoko postawione w hierarchii Blaugrany osoby. Zahavi miał polecić Lewandowskiemu, aby ten przekazał pewną bliżej niesprecyzowaną przez dziennikarzy “Bar Canaletes” wiadomość Laporcie oraz Deco.
Ku rozczarowaniu agenta Polaka, rzecz, o której Lewy powiedział działaczom, miała w ciągu zaledwie 10 minut znaleźć się już w mediach i okrążyła serwis “X” (dawniej Twitter). Jeśli cała sytuacja przekazana przez “Bar Canaletes” jest prawdziwa, to pokazuje ona jedynie jak głęboko zakorzenione są problemy Barcelony i jak szybko informacje są w stanie wyciec z klubu.