HomePiłka nożnaSamiec-Talar: Zrobiliśmy już dużo, ale nie wszystko

Samiec-Talar: Zrobiliśmy już dużo, ale nie wszystko

Źródło: Śląsk Wrocław

Aktualizacja:

Śląsk Wrocław pokonał Radomiak Radom 2:0 w spotkaniu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Głos po tym zwycięstwie zabrał jeden z liderów wrocławian Piotr Samiec-Talar.

Piotr Samiec-Talar

Sipa US / Alamy

Dla takich chwil gra się w piłkę i żyje

Zwycięstwo 2:0 z Radomiakiem zapewniło Śląskowi przynajmniej wicemistrzostwo Polski. Niewątpliwie to ogromne osiągnięcie zważając na to, gdzie byli podopieczni Jacka Magiery jeszcze w poprzednim sezonie. Droga od walki o utrzymanie po najwyższe lokaty jest imponująca, ale zawodnicy nie kryją wyższych aspiracji. – Sezon się jeszcze nie skończył. Jeszcze jeden mecz przed nami. Gramy o najwyższe cele. Zrobiliśmy już dużo, ale nie wszystko. Mamy pewne drugie miejsce, ale patrzymy w kierunku tego, co nas najbardziej interesuje — powiedział Piotr Samiec-Talar.

Skrzydłowy to jeden z liderów wrocławian w bieżących rozgrywkach. Między innymi jego dobra dyspozycja sprawiła, że WKS wrócił na dobre tory i na samym finiszu rozgrywek wygrał już trzecie spotkanie z rzędu. W 30 meczach tego sezonu Samiec-Talar zdobył już 7 bramek i zaliczył 8 asyst. – To wyjątkowe uczucie wygrywać przy tylu widzach, ale już tego doświadczyliśmy podczas meczu z Rakowem. Dla takich chwil gra się w piłkę i żyje — tak ostatnie spotkanie ocenił piłkarz Trójkolorowych.

W meczu 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk zmierzy się z Rakowem Częstochowa. To spotkanie odbędzie się już w sobotę 25 maja o godzinie 17:30.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Radomiak odwlecze rewolucję? Najnowsze wieści
Lukaku ukąsił byłą drużynę! Napoli wygrało z Romą! [WIDEO]
Furukawa bohaterem Górnika! Zabrzanie wygrali z Piastem [WIDEO]
Remis w debiucie Amorima! Manchester United podzielił się punktami z Ipswich
Inaki Pena deklasuje pod tym względem konkurencje. Najlepszy w Europie
Szok na meczu 1. Ligi. Pirotechnika w… karetce
Flick się doczekał. Gwiazda Barcelony w końcu wraca
Arne Slot przeszedł do historii. Niebywały start w jego wykonaniu
Ekstraklasa znów bez VAR! Kolejne problemy z systemem
Papszun nie gryzł się w język mówiąc o swoim napastniku. Skrytykował go