HomePiłka nożnaŚląsk walczy do samego końca. Śląsk Wrocław – Radomiak Radom 2:0 (RELACJA)

Śląsk walczy do samego końca. Śląsk Wrocław – Radomiak Radom 2:0 (RELACJA)

Źródło: Canal+ Sport

Aktualizacja:

Śląsk Wrocław wygrał z Radomiakiem Radom wynikiem 2:0 w meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Jak przebiegało to spotkanie? Zapraszamy na naszą relację.

Yehor Matsenko

PressFocus

Euforia we Wrocławiu

Od samego początku tego spotkania na stadionie można było poczuć atmosferę piłkarskiego święta. Śląsk po raz trzeci w tym sezonie wyprzedał wszystkie bilety i dzięki temu podopiecznych Jacka Magiery dopingowało ponad 37 tysięcy fanów.

Niestety wydarzenia na trybunach nie przełożyły się przynajmniej na początku spotkania na poziom widowiska. Drużyny próbowały konstruować ataki, ale nie przynosiło to znaczących efektów. Dośrodkowania w pole karne nie znajdowały swoich adresatów.

Aktywny chciał być Lisandro Semedo, który starał się uciekać obrońcom gospodarzy. Z kolei wśród rywali dość niespodziewanie ponownie w ofensywie pokazał się Yehor Matsenko. Ulubieniec wrocławskiej publiczności oddał silny strzał z ostrego kąta, który został jednak obroniony przez Gabriela Kobylaka.

W 33. minucie sytuacja wyglądała już zupełnie inaczej. Peter Schwarz wrzucił piłkę w pole karne w kierunku Piotra Samca-Talara, a ten precyzyjnie zagrał w kierunku świetnie ustawionego kolegi z drużyny. Ponownie był nim Yehor Matsenko. Ukrainiec niemal na wślizgu skierował piłkę do siatki, a stadion we Wrocławiu dosłownie eksplodował z radości. Dla obrońcy był to już trzeci gol, biorąc pod uwagę ostatnie cztery mecze. Długo czekał na debiutanckie trafienie w trójkolorowych barwach, a teraz dosłownie otworzył worek z bramkami.

Wśród zawodników WKS-u na docenienie zasługuje także Schwarz, który zagrywał niezwykle dokładne piłki do zawodników ustawionych w polu karnym. Czech bardzo wiele widział na boisku, a co za tym idzie, umiejętnie rozprowadzał futbolówkę.

Śląsk realizuje swój plan

Ważnym ogniwem wśród wrocławian był klasycznie Erik Exposito. Kapitan Śląska starał się być pod grą i wychodził nisko do piłek. Kilkukrotnie był faulowany przez rywali, którzy agresywnie starali się odebrać mu piłkę.

W 61. minucie tego widowisko kibice na Tarczyński Arenie Wrocław zobaczyli popis Nahuela Leivy. Hiszpan po rozegraniu piłki ze Schwarzem uderzył niezwykle precyzyjnie i podwyższył prowadzenie gospodarzy. Bramkarz był w tej sytuacji bez szans. Gol Nahuela spokojnie może rywalizować o miano najpiękniejszego w całym sezonie PKO BP Ekstraklasy.

Radomiak nie był już w stanie jakkolwiek odpowiedzieć. Dodatkowo w 77. minucie boisko musiał opuścić Damian Jakubik, który otrzymał dwie szybkie żółte kartki. Od tego momentu zespół z Radomia musiał grać w osłabieniu.

Pozytywną zmianę w zespole WKS-u dał jeszcze Jakub Jezierski. Pomocnik, który wszedł w miejsce Nahuela Leivy oddał silny strzał. Uderzenie trafiło jednak w słupek. Mimo to utalentowany zawodnik po raz kolejny pokazał, że warto dawać mu szanse.

Trójkolorowi spokojnie dowieźli wynik 2:0 do końca i cały stadion oklaskiwał kolejne trzy punkty drużyny Jacka Magiery. Taki rezultat sprawia, że Śląsk Wrocław do samego końca sezonu będzie walczył o tytuł mistrzowski. Wrocławianie mają już 60 punktów na swoim koncie i przynajmniej tymczasowo stają się liderem, wyprzedzając Jagiellonię Białystok, która zagra jeszcze w tej kolejce z Piastem Gliwice. Z kolei Radomiak Radom zajmuje dopiero 12. miejsce w ligowej tabeli. Ostatnia kolejka PKO BP ekstraklasy zapowiada się niezwykle emocjonująco.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Kacper Kozłowski z kolejnym golem w Turcji! Udany powrót po kontuzji
Raphinha rozczarowany po porażce Barcelony z Atletico. Wziął winę na siebie
Święcicki wyjaśnia. To jego najbardziej brakuje w Barcelonie
Obidziński o stadionie Rakowa Częstochowa. “Wszyscy czekamy” (WIDEO)
Artur Wichniarek krytykuje Hansiego Flicka. Zwrócił uwagę na ważną rzecz
To najlepsza wersja Mohameda Salaha. Arne Slot stworzył z niego potwora
Pep Guardiola nie zgadza się z gwiazdą Manchesteru City. Stanowcza reakcja
Flick odniósł się do porażki Barcelony z Atletico
Przemysław Frankowski doceniony przez Ligue 1! Polak znalazł się w zaszczytnym gronie
Zalewski poznał decyzję Ranieriego. Włosi nie mają wątpliwości