HomePiłka nożnaPamiętacie hymn w wykonaniu Edyty Górniak? Właśnie została przebita [WIDEO]

Pamiętacie hymn w wykonaniu Edyty Górniak? Właśnie została przebita [WIDEO]

Źródło: Wilku – X

Aktualizacja:

Podczas finału Coppa Italia, jak zawsze odśpiewano narodową pieśń. Jednak wykon autorstwa Al Bano zostanie w pamięci na długo tak samo jak interpretacja Mazurka Dąbrowskiego w wykonaniu Edyty Górniak.

Al Bano, Edyta Górniak

AGENZIA SINTESI / Alamy

Nietypowa interpretacja włoskiego hymnu

W środowy wieczór na Stadio Olimpico w Rzymie odbył się finał Pucharu Włoch w którym Atalanta podejmowała Juventus. Jak zawsze przy tego typu spotkaniach, przed meczem odgrywany jest hymn narodowy. Do jego wykonu został zaproszony znany włoski piosenkarz i aktor – Al Bano.

Jak się okazało, interpretacja 80-latka była zgoła odmienna od oryginalnej wersji, która jest zdecydowanie bardziej rytmiczna. W sieci pojawiły się głosy niezadowolenia wśród polskich widzów, którzy od razu przypomnieli sobie wykonanie naszego hymnu autorstwa Edyty Górniak podczas mundialu w 2002 roku. Polacy wówczas przegrali na otwarcie mistrzostw 0:2 z jednym z gospodarzy turnieju – Koreą Południową.

W samym meczu górą okazała się drużyna „Starej Damy”. Bramkę na wagę zwycięstwa w pucharze zdobył napastnik drużyny z Turynu – Dusan Vlahović. Dla zespołu Massimiliano Allegirego zwycięstwo nad Atalantą jest pewnego rodzaju udaną próbą uratowania fatalnego sezonu. Juventus przez dramatyczną formę w ostatnich spotkaniach, na dwie kolejki przed końcem rozgrywek znalazł się poza podium włoskiej ekstraklasy.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Oto co Rodado mógłby dać polskiej kadrze. Hiszpan ma przed sobą ważną decyzję!
Trener Zalewskiego przesadził! Szarpał gwiazdę, „napięcie sięga zenitu”!
Polski obrońca całkowicie odwrócił swoją sytuację. „Jest symbolem transformacji”
Nasi reporterzy zostali zaatakowani w Madrycie! [WIDEO]
Robi furorę i strzela na zawołanie. „Legia może go wykupić”
18-latek może otrzymać szansę od Astiza. „Legia potrzebuje młodej krwi”
Falstart Roberta Lewandowskiego. Tak źle w Lidze Mistrzów jeszcze nie było
W Rakowie był niespełna dwa miesiące. Teraz może wrócić do Ekstraklasy
Frederiksen zamierza zszokować. Szykuje się niespodzianka w składzie na Rayo
Gorąca dyskusja w studiu Kanału Sportowego. Wichniarek broni Szczęsnego: Pamiętajmy, co robi obrona Barcelony… [WIDEO]