Tatum poprowadził Celtics do kolejnego zwycięstwa
Powtarza się scenariusz z pierwszej rundy. Wtedy bostońska ekipa po porażce przed własną publicznością w drugim meczu wygrała dwa kolejne spotkania na wyjeździe, a potem w piątym meczu serii wysłała drużynę Miami Heat na wakacje. Teraz seria z Cavaliers układa się dokładnie tak samo. Rywale zaskoczyli Celtów w drugim meczu w Bostonie, ale zespół trenera Joe Mazzulli odpowiedział dwoma zwycięstwami w Ohio. W poniedziałek udało się Bostończykom wykorzystać absencję kontuzjowanego Donovana Mitchella, a więc lidera Cavaliers.
Bohaterem bostońskiej drużyny ponownie był Jayson Tatum, który w drugim kolejnym meczu zdobył 33 punkty. Celtics prawie do końca musieli jednak odpierać ataki rywala, a o zwycięstwie przesądziło tak naprawdę trafienie Jaylena Browna (autora 27 punktów) z dystansu po asyście Tatuma na nieco ponad minutę przed końcem spotkania. – Trzeba zachować spokój. Cokolwiek stanie na naszej drodze, to musimy sobie z tym jakoś poradzić – mówił w pomeczowym wywiadzie 26-letni skrzydłowy, który jest już o krok od swoich piątych w karierze finałów konferencji.
LeBron James na meczu Cavaliers-Celtics
Poniedziałkowemu starciu w Cleveland na żywo przyglądał się LeBron James. Były zawodnik Cavaliers wrócił do Ohio w roli fana, ale swojej byłej drużynie szczęścia nie przyniósł. Mecz numer pięć tej serii w nocy ze środy na czwartek o godzinie 1:00 czasu polskiego. Jeśli Celtom uda się wygrać w TD Garden, to zameldują się na etapie finałów konferencji po raz szósty od 2017 roku.