Ojciec Fury’ego znowu nie wytrzymał
To już nie pierwszy raz, kiedy to John Fury jest głównym bohaterem afery związanej z pojedynkiem swojego syna. Teraz jednak trafił na osobę z podobnym temperamentem i wdał się w ostrą wymianę zdań. W pewnym momencie nie wytrzymał i uderzył z głowy jednego z członków sztabu Usyka. Brytyjczyk mimo tego, że sam zaatakował nie wyszedł cało z tej sytuacji, bo z czoła leciała mu krew. Po całej akcji John Fury udzielił wywiadu, tłumacząc się że jeden z przeciwników wszedł jego w jego przestrzeń i zaczął go prowokować. Fury przypomniał, że oni są tam od tego żeby walczyć i wspomniał, że w sobotę obejrzymy Tysona Fury’ego w życiowej formie.
To będzie pierwszy taki pojedynek w XXI. wieku, którego stawką będzie bezdyskusyjne mistrzostwo wagi ciężkiej. Ćwierć wieku temu, taki tytuł posiadał Lennox Lewis. Walka odbędzie się w nocy z 18 na 19 maja. Zawodnicy mają wejść do ringu pięć minut po północy.