Puszcza mistrzem stałych fragmentów gry
Puszcza Niepołomice słynie w tym sezonie z umiejętnego wykorzystywania stałych fragmentów gry. Podopieczni Tomasza Tułacza w inteligentny sposób zaskoczyli piłkarzy Lecha Poznań, a tym razem przyszła kolej na inny zespołu z Poznania – Warte. W 51. minucie do piłki podszedł Michał Walski i mocnym uderzeniem z rzutu wolnego nie dał żadnych szans Jędrzejowi Grobelnemu.
W 76. minucie do siatki trafił Artur Siemaszko, ale sędzia zdecydował się na odgwizdanie spalonego. Doliczony czas gry i Warta wypracowała sobie idealną okazję na wywiezienie ze Stadionu imienia Józefa Piłsudskiego choćby punktu, ale gospodarzy uratowała poprzeczka.
Zwycięstwo Puszczy spowodowało, że beniaminek zrównał się w tabeli PKO BP Ekstraklasy z Cracovią Kraków i zajmuje obecnie 14 lokatę (zespoły mają po 36 punktów, ale Puszcza posiada lepszy bilans bramkowy). Z kolei Warta Poznań wyprzeda swoich dzisiejszych rywali o punkt i zajmuje 13 pozycje.
Puszcza Niepołomice – Warta Poznań 1:0 (0:0)
51. Michał Walski