Tuchel nie dowierza
Szymon Marciniak w samej końcówce spotkania bardzo szybko odgwizdał spalonego przy akcji groźnej akcji Bayernu. Tuż po gwizdku arbitra piłka wpadła do siatki, ale oczywiście bramka nie mogła zostać uznana. Problem jednak w tym, że spalonego wcale mogło nie być.
Na powtórkach nie widać dokładnie czy Noussair Mazraoui był na pozycji spalonej i wskazana byłaby w tej sytuacji analiza VAR. Wszystko wywołało olbrzymią kontrowersję w mediach. Do decyzji Szymona Marciniaka po meczu na gorąco odniósł się Thomas Tuchel.
– To jest kompletna katastrofa. Taka sytuacja musi być dograna do końca, taka jest zasada. Sędzia liniowy popełnił błąd, a arbiter główny dołożył do tego drugi. To naruszenie zasad – stwierdził po spotkaniu Thomas Tuchel.
Wynik jednak nie ulegnie już zmianie i to Real Madryt zagra w wielkim finale Ligi Mistrzów. Królewscy spotkają się w nim z kolejną niemiecką drużyną, Borussią Dortmund. BVB na swojej drodze do finału wyeliminowało PSG.