Oblak może pójść w ślady Courtoisa
Chelsea w tym sezonie Premier League zajmuje miejsce w górnej połówce tabeli wyłącznie dzięki postawie rewelacyjnego Cole’a Palmera. Mimo dużej liczby transferów, zespół „The Blues” wciąż nie ma wystarczającej jakości by przebić się do czołówki. Jedną z pozycji, którą właściciele klubu ze Stamford Bridge chcieliby wzmocnić w nowym sezonie, jest bramkarz. Robert Sanchez, Djordje Petrović czy wypożyczony do Realu Madryt Kepa nie spełniają bowiem pokładanych w nich nadziei. Nowym obiektem zainteresowań Mauricio Pochettino stał się Jan Oblak.
Słoweniec trafił na Wanda Metropolitano 10 lat temu. Benfica otrzymała za niego wówczas 16 milionów euro. Dla „Los Colchoneros” rozegrał łącznie 442 mecze, w których zachował 204 czyste konta. Liczby te robią piorunujące wrażenie, choć Oblak w ostatnich 3 sezonach obniżył nieco loty. Mimo to, nadal jest kluczowym zawodnikiem Atletico i jednym z czołowych bramkarzy zarówno w La Lidze, jak i całej Europie.
Kontrakt Słoweńca wygasa dopiero latem 2028 roku. Mimo to, „Materace” są gotowe oddać swojego podstawowego golkipera zaledwie za 30 milionów euro. Taka suma z pewnością nie odstraszy Chelsea, która 6 lat temu lekką ręką zapłaciła prawie trzykrotnie tyle za Kepę, a więc bramkarza dziś bez żalu wypożyczonego do Realu Madryt. Jeśli transakcja doszłaby do skutku, Oblak zagrałby już w drugim klubie, w którym wcześniej występował Thibaut Courtois. 10 lat temu był bowiem ściągany do Atletico jako jego następca. Belg przechodził wówczas właśnie do Chelsea.