Lewandowski przepłacony?
Kiedy Barcelona negocjowała z Bayernem Monachium kupno Roberta Lewandowskiego, to wówczas Ronald Koeman wyraził wątpliwości dotyczące opłacalności angażu Polaka, argumentując to wydawaniem kilkudziesięciu milionów euro za zawodnika, który w jego opinii będzie grał na najwyższym poziomie maksymalnie kilka lat. Kapitan naszej reprezentacji w stolicy Katalonii rozgrywa drugi sezon i przez ten okres w samej lidze hiszpańskiej zdobył 40 bramek.
Podczas ostatniej rozmowy z dziennikarzem WP SportoweFakty Holender podtrzymał swoją opinię sprzed niespełna dwóch lat, doprecyzowując, iż krytyka dotyczyła polityki transferowej znajdującej się w kryzysie finansowym FC Barcelony, a nie osoby Roberta Lewandowskiego, którego piłkarskie umiejętności bardzo sobie ceni, podziwiając go za boiskową postawę oraz bramkostrzelność.
Komentarz dotyczył filozofii klubu, a nie gracza. To nie była krytyka Lewandowskiego. Gdybym był wówczas trenerem Barcelony, sam chciałbym go mieć na “dziewiątce”. Mówimy jednak o wielkich pieniądzach. Jeśli jako klub masz problemy finansowe, może lepiej byłoby kupić piłkarza, który grałby w drużynie dłużej. Moim zdaniem to dziwne, że dajesz ogromną pensję 34– czy 35–latkowi, a nie piłkarzowi 28–letniemu. Najlepszy czas dla zawodnika to okres między 26. a 32. rokiem życia – przytacza WP SportoweFakty.