Zdaniem Postecoglou Tottenham nie wyglądał źle
Po bardzo obiecującym początku sezonu ekipa prowadzona przez australijskiego szkoleniowca złapała wyraźną zadyszkę. “Koguty” przegrały cztery ze swoich ostatnich pięciu spotkań. Kibiców drużyny z Londynu może martwić zwłaszcza forma Tottenhamu na wyjazdach. Ostatni wygrany przez ten zespół mecz wyjazdowy miał miejsce na początku marca. Ange Postecoglou nie krył rozczarowania dotkliwą porażką z Liverpoolem, ale zauważył jednocześnie, że jego drużyna prezentowała się lepiej, niż w ostatnich meczach.
– To dla nas rozczarowujący wynik, lecz dzisiaj przynajmniej przypominaliśmy siebie, jeśli chodzi o nasz styl gry. Na naszych ostatnich dwóch wyjazdach – z Chelsea i Newcastle – oprócz wyniku nie zgadzał się styl. Myślę, że dziś nawet w pierwszej połowie nasz pressing wyglądał tak, jak powinien. – stwierdził.
Niezwykle wymagający trener uważa, że przeciwko Liverpoolowi jego zespół wykonał krok w dobrą stronę. Dalej uważa, że przed nim sporo pracy, lecz widzi też światełko w tunelu.
– Mielibyśmy złą mentalność, gdybyśmy nie próbowali grać na Anfield. Próbowaliśmy, więc nie wydaje mi się, że to o to chodzi. Myślę wręcz, że to coś kompletnie innego. Podeszliśmy do tego spotkania z myślą o tym, by znowu być sobą. Dużo nam do tego brakuje, ale teraz przynajmniej wiem, na czym stoję.
Tottenham obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli Premier League. Do czwartej Aston Villi “Koguty” tracą aż siedem punktów. Wygląda na to, że zabraknie im czasu, by dogonić ekipę Unaia Emerego.