Mitchell nie uchronił Cavaliers przed porażką
W serii między Cavaliers i Magic kluczowe na razie znaczenie ma przewaga parkietu. Jak do tej pory we wszystkich sześciu meczach wygrywali gospodarze. W piątek Magic przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę w czwartej kwarcie. I to pomimo fantastycznej dyspozycji strzeleckiej Donovana Mitchella. Obrońca Cavaliers rozegrał kapitalne zawody i zakończył je z dorobkiem 50 punktów. W ostatniej odsłonie meczu zdobył wszystkie 18 punktów swojego zespołu.
To i tak było jednak za mało na ekipę z Florydy, którą do zwycięstwa poprowadził 21-letni Paolo Banchero. Skrzydłowy zdobył 27 punktów i trafiał kluczowe rzuty w ostatnich minutach meczu. – Jestem podekscytowany. Przed nami spotkanie o wszystko, więc będziemy znów musieli wyjątkowo się postarać – stwierdził bohater Orlando po zakończeniu piątkowego starcia. Mecz numer siedem, który zadecyduje o awansie, zostanie rozegrany w Cleveland w niedzielę o 19:00 czasu polskiego.
Będzie to pierwszy i jedyny siódmy mecz w tegorocznej pierwszej rundzie fazy play-off NBA. Wszystkie pozostałe serie już się rozstrzygnęły. Na zwycięzcę niedzielnego spotkania czekają już zawodnicy Boston Celtics, czyli najlepsza ekipa sezonu zasadniczego. Celtowie kilka dni temu wyeliminowali Miami Heat i mogą już przygotowywać się do rywalizacji w drugiej rundzie.