Skóraś zmieniony po przerwie
Michał Skóraś po raz kolejny z rzędu znalazł się w wyjściowym składzie Club Brugge. Polski skrzydłowy rozpoczął od pierwszych minut półfinałowe spotkanie z Fiorentiną w Lidze Konferencji Europy, ale tym razem nie miał udziału przy ani jednej bramce dla swojej drużyny.
Ekipa z belgijskiej Jupiler Pro League, grając od 61. minuty w osłabieniu (czerwona kartka dla Raphaela Onyediki) przegrała ten mecz 2:3, co w perspektywie rewanżu na własnym stadionie nie jest wcale złym wynikiem. Skóraś przebywał na murawie do 66. minuty, kiedy to zastąpił go Casper Nielsen.
Media krytycznie oceniły występ Skórasia
Holenderski dziennik “Nieuwsblad” wystawił Skórasiowi za ten mecz ocenę 4 w 10-stopniowej skali. Taką samą notę dostał Raphael Onyedika, który zobaczył dwie żółte kartki i Bjorn Meijer. Dziennikarze zwrócili uwagę, że Polak łatwo dał się ograć przy golu Riccardo Sottila w piątej minucie. – Ledwo udało mu się cokolwiek zrobić i zbyt łatwo pozwolił rywalowi na strzelenie pięknego gola. Występ do zapomnienia – czytamy.
Jeszcze niższą notę Skóraś otrzymał od dziennikarzy “La Dernière Heure”, którzy ocenili jego występ na ocenę 3. – Zapomniał o kryciu już w piątej minucie. Gdyby nie jego bierna postawa, Club Brugge nie musiałoby gonić wyniku od samego początku. Słusznie zmieniony – podsumowano.
W meczu z Fiorentiną Michał Skóraś zanotował 42. występ w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Dotychczas strzelił cztery gole i zanotował osiem asyst. Jego Club Brugge powalczy jeszcze o awans do finału Ligi Konferencji Europy. Rewanżowe spotkanie odbędzie się 8 maja o godzinie 18:45.