HomePiłka nożnaJosip Stanisić wróci do Bayernu Monachium? Znamy szczegóły

Josip Stanisić wróci do Bayernu Monachium? Znamy szczegóły

Źródło: Bild

Aktualizacja:

Wszystko wskazuje na to, że Josip Stanisić w przyszłym sezonie znów będzie reprezentować Bayern Monachium. W wywiadzie dla niemieckiego serwisu “Bild” agent piłkarza Dieter Hoeneß opowiedział o sytuacji piłkarza wypożyczonego do Bayeru Leverkusen.

Josip Stanisić

IMAGO / Mika Volkmann

Chorwat opuści “Aptekarzy”

Dieter Hoeneß wyjaśnił, że kontrakt Josipa Stanisicia z Bayernem Monachium kończy się dopiero w roku 2026. Co więcej, w umowie wypożyczenia nie ma żadnej klauzuli, która pozwoliłaby Chorwatowi kontynuować grę dla “Aptekarzy”. Oznacza to, że nawet jeśli Bayer Leverkusen chciałby zatrzymać Stanisicia na dłużej – a klub miał takie intencje – “Aptekarze” nie mają ani opcji przedłużenia wypożyczenia o kolejny rok, ani możliwości wykupienia 23-letniego obrońcy z bawarskiego klubu.

Tym samym w sezonie 2024/25 na pewno zobaczymy Josipa Stanisicia w barwach Bayernu Monachium. 23-latek nie odgrywa jakiejś wielkiej roli w Bayerze Leverkusen, lecz wielu kibiców Bayernu domagało się jego powrotu do klubu – zwłaszcza, że Chorwat strzelił jedną z bramek w pamiętnym starciu dwóch faworytów do zdobycia tytułu mistrza Niemiec.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Legenda Atletico odejdzie z klubu? Wskazał już preferowany kierunek
Michał Probierz staje w obronie reprezentanta Polski. Ważna wypowiedź
Wichniarek zabrał głos po meczu pożegnalnym. “Coś niesamowitego”
Kolejne problemy polskich kadrowiczów. Michał Probierz przekazał złe wieści
Alarm w Śląsku Wrocław! Kontuzja wschodzącej gwiazdy pogłębi problemy zespołu?
Reprezentant Polski straci miejsce w składzie? Ekspert stawia sprawę jasno
Strzelił gola i nie celebrował. Anglia wygrała z Irlandią! [WIDEO]
Gwiazda reprezentacji Chorwacji przed meczem z Polską: Martwimy się wynikami naszego zespołu
Przerwany mecz w trzeciej lidze. Kibole zdewastowali stadion [ZDJĘCIA]
Chorwaci bez gwiazdy w meczu z Polską? Zlatko Dalić może zacząć się martwić