Pacers nie wykorzystali szansy na dobicie Bucks
Milwaukee Bucks wciąż mogą marzyć o awansie do drugiej rundy. Po czterech meczach z zespołem Indiana Pacers stanęli pod ścianą, przegrywając 1-3 w serii do czterech zwycięstw. Co więcej, na starcie numer pięć wyszli bez dwójki swoich liderów. Giannis Anteotkonumpo (łydka) oraz Damian Lillard (Achilles) nie mogli zagrać w tym meczu z powodu problemów zdrowotnych. I co? I mimo tego Bucks nadal są w grze, a zawodnicy Pacers nie wykorzystali ogromnej szansy na dobicie rannego rywala i przypieczętowanie awansu do kolejnej rundy.
Po pierwszej kwarcie kibice w Milwaukee mogli czuć wielkie zdenerwowanie, bo to Pacers budowali sobie przewagę, ale od drugiej kwarty inicjatywa należała już tylko do gospodarzy. Bucks wygrali w przekonującym stylu, zwyciężając 115:92. Po 29 punktów zapisali na konto Khris Middleton oraz Bobby Portis, a 13 punktów i 12 asyst dołożył Patrick Beverley. W ten sposób udało się Bucks doprowadzić do szóstego meczu. Ten odbędzie się w Indianapolis w nocy z czwartku na piątek i jest szansa, że wtedy do gry wrócą już Antetokonumpo oraz Lillard.
Antetokonumpo i Lillard są blisko powrotu
Obaj mają w środę trenować, co ma być kluczowym krokiem w kierunku powrotu na parkiet. Przerwa Giannisa trwa już trzy tygodnie. Grecki skrzydłowy pod koniec sezonu zasadniczego naciągnął łydkę i od tego czasu pozostaje poza grą. Lillard od jakiegoś czasu zmagał się z urazem Achillesa i choć wystąpił w pierwszych meczach serii z Pacers, to w jednym ze spotkań pogorszył kontuzję. – Myślę, że są bardzo, bardzo, bardzo blisko powrotu – stwierdził we wtorek Doc Rivers, trener Milwaukee.