Piszczek jest gotowy na pracę w Ekstraklasie
Łukasz Piszczek już od dłuższego czasu był łączony z pracą czy to w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski, czy w wyższych ligach polskiej piłki. 37-latek zdecydował jednak kontynuować swój rozwój w Goczałkowicach, gdzie też na początku kwietnia udało mu się zdobyć pierwsze, historyczne trofeum zwyciężając w Pucharze Polski na szczeblu Podokręgu Tychy. Teraz przyznał, że już wcześniej mógł objąć klub z Ekstraklasy.
— Gdy kończyłem grę w Borussii, proponowano mi pracę w jednym z klubów Ekstraklasy. Powiedziałem, że na tę chwilę nie mam uprawnień. Mogłem to wziąć i powiedzieć: “Dobra, idę, rzucam się na głęboką wodę”. Ja jednak chciałem najpierw poznać codzienność w zarządzaniu życiem szatni, na razie może na niższym poziomie w Goczałkowicach. Chciałem też ukończyć kurs. Wiedziałem, że poznam tam perspektywę ludzi doświadczonych i albo utwierdzę się w tym, jak to wygląda, albo odkryję coś całkowicie nowego – wyznał w rozmowie z TVP Sport.
Łukasz Piszczek wraz z ukończeniem kursu i zdobyciem pierwszego doświadczenia trenerskiego w trzecioligowym zespole twierdzi, że jest w stanie objąć klub z wyższej półki – musi to być jednak interesujący projekt.
— Jeśli ktoś by mnie zapytał, czy jestem gotów, by objąć klub z Ekstraklasy, odpowiadam: “tak”. To musiałaby być na pewno ciekawa oferta, bym ją rozważył. Wiadomo, każda oferta z Ekstraklasy jest godna rozważenia, ale też nie chciałbym się pchać w projekt, do którego nie będę pasował – zakończył Piszczek.