Najlepszy zagraniczny piłkarz w historii Lecha
Mikael Ishak już na zawsze zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych piłkarzy “Kolejorza” za granicy. W ostatnim czasie Szwed został najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii klubu z Poznania. Sam piłkarz w wywiadzie dla mediów klubowych podkreśla, że chciałby dobić do podium najlepszych strzelców Lecha. W rozmowie nie zabrakło również odczuć kapitana w związku z przedłużeniem kontraktu w listopadzie 2022r. oraz rozwoju jako piłkarz, ale może i przede wszystkim jako człowiek.
– Przychodziłem do klubu z ogromną wiarę w dyrektora sportowego, trenera oraz całego Lecha Poznań. Miałem oczywiście świadomość, że będąc w tak wielkim klubie, muszę spełniać oczekiwania od razu. Jeśli to by mi się nie udało to szybko mógłbym zostać ostawiony na dalszy plan. Patrząc na moją wcześniejszą karierę, posiadałem doświadczenie np. z Bundesligi, która jest jedną z najlepszych lig na świecie. Wiedziałem więc, z czym to się je. Ten pierwszy, debiutancki mecz miał dla mnie duże znaczenie, bo jako napastnik zaliczyłem udany start, co pozwoliło mi nabrać rozpędu – mówił o swoich początkach kapitan Lecha.
O Poznaniu jako swoim domie
– Poznań to jest nasz dom w pełnym jego znaczeniu. Moja rodzina uwielbia to miasto. Zdecydowanie cieszy nas życie tutaj. To był jeden z kluczowych czynników, dla których podpisałem z Lechem nową umowę w listopadzie 2022 r. To przedłużenie kontraktu było moim pierwszym w całej karierze, więc to chyba mówi samo za siebie. Z każdym kolejnym dniem, moje znaczenie dla drużyny szło do góry. Myślę, że znalazłem swoje miejsce w szatni, a także chętnie brałem na siebie odpowiedzialność za drużynę. Mój starszy syn zaczął chodzić do przedszkola w Poznaniu i sprawia mu to dużą frajdę. Jako rodzina złapaliśmy rutynę życia, a po około pół roku każdy z nas miał poczucie, że wszystkie puzzle wskoczyły na właściwe miejsce – skomentował życie w stolicy Wielkopolski Mikael Ishak.