HomePiłka nożnaRonald Araujo posypuje głowę popiołem: Bardzo mi przykro, że nie mogę dać im tej radości

Ronald Araujo posypuje głowę popiołem: Bardzo mi przykro, że nie mogę dać im tej radości

Źródło: Ronald Araujo

Aktualizacja:

Ronald Araujo za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do wczorajszego meczu Barcelony z PSG (1:4). Urugwajski stoper przekazał, że bardzo mu przykro.

Ronald Araujo

Zuma Press / Alamy

Fatalny występ FC Barcelony

FC Barcelona przegrała rewanżowe spotkanie z PSG i pożegnała się z Ligą Mistrzów na etapie ćwierćfinału. Zawodnicy „Dumy Katalonii” od 29. minuty byli zmuszeni grać w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartkę zobaczył Ronald Araujo. 25-latek sfaulował wybiegającego na czystą pozycję Bradleya Barcole, a gdy opuszczał murawę gospodarzę prowadzili 1:0. Gola w 12. minucie strzelił Raphinha.

Ronald Araujo opublikował wpis na swoich mediach społecznościowych, w którym odniósł się do wydarzeń z wczorajszego starcia. Piłkarz podziękował kibicom oraz kolegom z drużyny. – Piłka nożna, która dawała mi tyle radości, teraz mocno mnie uderza. Dziękuję wszystkim, którzy są bezwarunkowo po mojej stronie, moim kolegom z drużyny, którzy zostawili wszystko na boisku, i fanom, którzy wierzyli w tę drużynę do końca. Jest mi bardzo przykro, że nie mogłem dać im tej radości. – Spróbujemy jeszcze raz, Força Barça, ara i sempre!

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Już zimą może wrócić do Motoru. Klub zastrzegł sobie opcję
Piszczek zapytany o pracę w Ekstraklasie. Jasna odpowiedź
ŁKS poza Pucharem Polski! Co za błąd obrońcy! [WIDEO]
Ten trener chce prowadzić Juventus! To byłby bardzo niepopularny wybór
Drużyna Piszczka rozgromiona w Pucharze Polski. Legenda zabrała głos
On może być nowym objawieniem Ekstraklasy! Wzbudza coraz większe zainteresowanie
Przemowa Iordanescu w szatni przed meczem z Lechem. Tak motywował drużynę
„Z każdym kolejnym udanym występem oddala się od Górnika Zabrze”
Gigant zadzwonił do Xaviego. Ten odpowiedział błyskawicznie
Jovićević wyjawił, na co kładzie nacisk od samego początku pracy w Widzewie