Augustyniak vs Jean Carlos
Pierwsza kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w 35. minucie. Jean Carlos walczył z Rafałem Augustyniakiem w polu karnym o pozycję przy piłce. Zawodnik Rakowa w pewnym momencie wskoczył przed obrońcę Legii, po czym przewrócił się. Powtórki pokazały kontakt nóg obu zawodników, ale arbiter nie wskazał na jedenasty metr.
Zdaniem Rafała Rostkowskiego, Raków mógł się spodziewać rzutu karnego w tej sytuacji. – Ta sytuacja była najbardziej kontrowersyjna. To, co działo się między tymi zawodnikami od pasa w górę, było akceptowalne, zgodne z przepisami, natomiast duże wątpliwości może wzbudzać kontakt nogi Augustyniaka z nogą Jeana Carlosa. Trudno stwierdzić, czy zawodnika Rakowa przewrócił się z powodu przegranej walki ciałem, czy może kluczowe znaczenie miało właśnie to uderzenie nogą o nogę. Decyzja o podyktowaniu rzutu karnego byłaby raczej niepodważalna, brak rzutu karnego jest dyskusyjny. Zdania na temat tej sytuacji mogą być podzielone, osobiście oceniałbym ją 60:40 za rzutem karnym. Trudno dziwić się pretensjom do sędziów, skoro były trzy sytuacje, wszystkie trzy zostały rozstrzygnięte na korzyść Legii, w tym dwie wyraźnie niesłusznie, a jedna jest wątpliwa – powiedział.
Podobne zdanie co do tej sytuacji miał trener Rakowa Dawid Szwarga. – Jestem trenerem Rakowa przez 10 miesięcy i nigdy nie komentowałem pracy sędziego. Rzut karny w 35. minucie był oczywisty. Zawodnik został kopnięty i nie rozumiem, czemu zabrakło systemu VAR. Ktoś nie wykonał swojej pracy. To oczywisty błąd sędziego! – powiedział.
Augustyniak vs Koczerhin
Druga i, wydaje się, najbardziej kontrowersyjna sytuacja wydarzyła się w 53. minucie. W roli głównej podobnie był Rafał Augustyniak, który wykonał wślizg, po którym przewrócił się Władysław Koczerhin. Piotr Lasyk początkowo wskazał na rzut karny, ale zmienił zdanie po obejrzeniu powtórki. Rostkowski twierdzi, że była to błędna decyzja.
– Moim zdaniem powinien być rzut karny. Augustyniak atakował od tyłu i nie trafił w piłkę. De facto to było podstawienie nogi rywalowi, który się jej nie spodziewał. Koczerhin przewrócił się właśnie przez tę nogę. Pierwsza decyzja sędziego głównego o przyznaniu karnego była prawidłowa i bardzo źle, że ją zmienił – wyjaśnił.
Kun vs Tudor
Trzecia sytuacja to pojedynek Patryka Kuna z Franem Tudorem z 69. minuty. Zawodnik Rakowa chciał przyjąć piłkę w polu karnym, ale został wytrącony z równowagi przez piłkarza Legii. Powtórki pokazały, że odepchnięcie Chorwata nie było mocne, ale Rostkowski twierdzi, że wystarczające, aby znaleźć podstawy do wskazania na jedenasty metr.
– To jest odepchnięcie rękami. To też powinien być rzut karny. Kun popchnął Tudora ręką, to nie był prawidłowy atak ciałem. Nie można przecież wdawać się w walkę z rywalem w taki sposób. Co innego, gdy dwóch zawodników walczy o piłkę lub o pozycję ciałem na równych zasadach i gdzieś te ręce między sobą muszą mieć, a co innego, gdy jeden chce przyjąć piłkę, a drugi na piłkę nie patrzy, ale podbiega do rywala z wystawioną ręką i celowo go nią odpycha. To nie było mocne popchnięcie, ale było istotne i skuteczne. Zdecydowanie mogło to wytrącić Tudora, który w tej sytuacji był zainteresowany tylko piłką, chciał grać, ale Kun wykluczył go z tej akcji w sposób niedozwolony. To jest ewidentny rzut karny i to kolejna sytuacja na niekorzyść Rakowa – podsumował ekspert.