Luis Palma przemówił
Lech Poznań wciąż liczy się w walce o mistrzostwo Polski. Choć podopieczni Nielsa Frederiksena zakończyli rundę jesienną na ósmym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy, mają zaledwie cztery punkty straty do Wisły Płock. Co więcej, wiosną Kolejorz będzie grał w Lidze Konferencji i Pucharze Polski.
Swoją cegiełkę do tych sukcesów dołożył Luis Palma. Bilans Honduranina w sezonie 2025/26 to sześć goli i siedem asyst w 27 meczach. Kibice są przekonani, że Lech powinien wykupić skrzydłowego z Celtiku Glasgow. Rzecz w tym, że mistrzowie Polski musieliby pobić swój rekord transferowy. Kwota wykupu to bowiem cztery miliony euro. Na razie Palma nie chce zdradzać, czy chciałby zostać w Polsce na dłużej.

– Cóż, trzeba czekać, co przyniesie przyszłość. Mam nadzieję, że ten sezon będzie dla nas dobry. Jak już mówiłem, chcę go zakończyć w najlepszy możliwy sposób. Co wydarzy się potem, to tylko zależy od Boga. My musimy na razie żyć tym, co tu i teraz. Będzie to niezbędne, aby dobrze zakończyć ten sezon – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami.
– Na pewno przyjechałem do Poznania z przekonaniem, że będę starał się zrobić tyle, ile w mojej mocy, aby wnieść jak najwięcej do tego zespołu. Notuję dobre liczby i czekam na to, co będzie dalej. W przyszłym roku, w drugiej części sezonu chcę nadal prezentować się tak dobrze. W Poznaniu jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy. Od początku bardzo dobrze współpracuje mi się z trenerem Nielsem Frederiksenem, zresztą podobnie jak z całym sztabem szkoleniowym. Zawsze mogę udać się do kogoś po pomoc. Bardzo dziękuję za zaufanie, którym trener mnie obdarzył – podsumował.










