HomePiłka nożnaMateusz Borek mówi o zapomnianym zawodniku. Tak określił jego sytuację!

Mateusz Borek mówi o zapomnianym zawodniku. Tak określił jego sytuację!

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Mateusz Borek w poniedziałkowej “Mocy Futbolu” na antenie Kanału Sportowego poruszył temat Filipa Marchwińskiego. Jego sytuację klubową określił jako “dramatyczną”.

Borek Marchwiński

Kanał Sportowy, FOT. PIOTR KUCZA/400mm.pl

Mateusz Borek przypomniał o Filipie Marchwińskim

Mateusz Borek zabrał głos w sprawie Filipa Marchwińskiego. Zawodnik, który jeszcze kilka lat temu był określany jako jeden z największych talentów polskiego futbolu, ma obecnie wielkie problemy z grą w klubie. W tym sezonie nie rozegrał jeszcze ani jednego spotkania w barwach Lecce. W poprzednich rozgrywkach tylko trzy razy pojawił się na murawie, w tym jedynie raz w Serie A, i to na jedynie 15 minut!

Czytaj też: Co z Marchwińskim? Trener Lecce opisał sytuację Polaka

To, że Marchwiński ma talent, widzieliśmy wszyscy, kiedy grał w Ekstraklasie. To, że nigdy nie miał zdrowia do dużej piłki, też wiedzieliśmy. W Polsce miewał krótsze i dłuższe przerwy. Poza tym, w naszej lidze wystarczają pewne umiejętności, które za granicą nie wystarczają. Wygląda to inaczej. W każdym klubie – niezależnie, czy to Lecce, czy Napoli – jest konkurencja. Od poniedziałku do piątku wszyscy harują na miejsce w składzie – stwierdził Mateusz Borek w “Mocy Futbolu”

Oshee
Oshee

„Jego sytuacja w hierarchii zespołu jest dramatyczna”

Prawda jest taka, że skoro ma 23 lata i nie gra, to jego sytuacja w hierarchii zespołu jest dramatyczna. Nawet gdy Marchwiński był zdrowy, to nie był to piłkarz, na którym Lecce chciało budować przyszłość. Takie kluby patrzą po prostu na ewentualny potencjał zawodnika. Jeśli widzą, że ktoś jest powoływany do reprezentacji czy gra w pucharach, a potem kupują kilku i liczą, że jeden lub drugi odpali, żeby można było sprzedać go za 20 albo 30 milionów – dodał.

Największa siła Marchwińskiego objawia się, gdy gra w zespole, który tworzy. Wtedy może zagrać ciekawą piłkę, uderzyć, ma wiele sytuacji do stworzenia. Gdy jedzie jednak do Lecce, z góry wie, w ilu meczach w trakcie sezonu będzie się tylko bronił, czekając na jedną czy dwie okazje do bramki. To, że Marchwiński nie konkuruje z reprezentantami Włoch w Lecce, nie znaczy, że tam nie ma gości, którzy potrafią grać w piłkę. Mają przede wszystkim chamskie zdrowie do futbolu. Bez tego ciężko coś zbudować – zakończył dziennikarz Kanału Sportowego.

Czytaj też: Polak chce się odbudować i zabłysnąć w Serie A. Klub dalej na niego liczy

Więcej w „Mocy Futbolu” na antenie Kanału Sportowego!

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Arka Gdynia traci napastnika! Przybył z Barcelony, w Ekstraklasie się nie sprawdził
Pululu nieuchronnie odchodzi. „Jego szanse na pozostanie w Jagiellonii są zerowe”
Wielu chętnych do wygrania Premier League! Nowy rok zapowiada się ekscytująco!
Infantino chwali się rekordowym zainteresowaniem biletami na MŚ 2026
Barcelona odetchnęła z ulgą! Piłkarz wraca do treningów
Legia może stracić tego zawodnika! Chcą go kluby z Serie A
Siemieniec opuści Jagiellonię?! Chcą go w kilku miejscach
Wieczysta finalizuje transfer! Historyczna transakcja!
Podolski zamieścił wzruszający wpis. Pożegnał bliską osobę
Matty Cash walczy o mistrzostwo Anglii! Mateusz Borek pod wrażeniem