Widzew Łódź niczym Legia? „Dryfujemy”
Widzew Łódź pod koniec marca zmienił właściciela. Został nim Robert Dobrzycki. Latem klub wydał na transfery miliony, do zespołu dołączyli m.in. Samuel Akere, Maciej Kikolski czy Mariusz Fornalczyk. Nie przyniosło to boiskowych efektów i Widzew zimnuje ledwo nad strefą spadkową. Aktualnie łodzianie zajmują 15. miejsce z 20 punktami.

W obszernej rozmowie z „Expressem Ilustrowanym” sytuację Widzewa skomentował Tomasz Stamirowski, akcjonariusz mniejszościowy klubu. Padło porównanie do Legii Warszawa! – Klub ma nad czym pracować. Dryfujemy niebezpiecznie w kierunku kultury Legii. Osób znających dogłębnie klub, jego realia, historię i wszystkie uwarunkowania, można policzyć na palcach jednej ręki. I trzeba o nich dbać. Dla mnie zawsze było istotne, by widzewiacy z krwi i kości mieli szansę pracować nad rozwojem klubu. Ja już np. myślałbym o nowej roli w Widzewie dla Bartka Pawłowskiego czy Marka Hanouska. To jest naturalny stan rzeczy – powiedział.
– Trenerzy zmieniają się bardzo często, ale są osoby, które mają pewną wiedzę na temat działania RTS. Został wymieniony cały pion sportowy, który też już był z nami jakiś czas, poczuł Widzew przez parę lat. Takie zmiany często zaburzają klubowe DNA – dodał.

Pierwszy wiosenny mecz łodzianie zagrają 31 stycznia 2026 roku o 17.30 z Jagiellonią.










