Trudny sezon Jakuba Kamińskiego
Jakub Kamiński od początku obecnego sezonu jest raczej drugoplanową postacią w ekipie Wolfsburga. Początkowo mówiło się, że jego rzadka gra jest efektem decyzji byłego już trenera Niko Kovaca, który podjął decyzję o zniwelowaniu roli Polaka w zespole. Przed miesiącem Chorwat został zwolniony i można było mieć nadzieję, że sytuacja 21-latka ulegnie zmianie.
Tak się jednak nie stało. Nowy menedżer Ralph Hasenhüttl nie zaczął częściej stawiać na Kamińskiego. Wręcz przeciwnie – do tej pory Polak ani razu nie zagrał pod wodzą tego trenera, a kilkukrotnie zabrakło go nawet w meczowej kadrze.
Kamiński wciąż bez gry
W sobotnie popołudnie Kamiński po raz kolejny nie doczekał się wejścia na boisko. W 29. kolejce Bundesligi jego Wolfsburg przegrał na wyjeździe 0:3 z RB Lipsk, a młodzieżowy reprezentant Polski przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
O sytuacji Kamińskiego najlepiej świadczy fakt, że po raz ostatni pojawił się na murawie 20 stycznia, rozgrywając 62. minuty w zremisowanym 1:1 starciu z Heidenheim. Łącznie, od początku sezonu 21-latek uzbierał zaledwie 290 minut w Bundeslidze i 141 minut w meczach Pucharu Niemiec.