Pełna dominacja
Już w 2. minucie Manchester City strzelił pierwszą bramkę – choć tak właściwie było to trafienie samobójcze. Po “nożycach” Haalanda piłka odbiła się od Hashioki i wpadła do siatki.
“Obywatele” cały czas kontrolowali przebieg meczu posiadając futbolówkę i nie pozwalając rywalowi choćby na oddanie strzału. Na następną bramkę City trzeba było jednak czekać do 64. minuty, gdy Kovacić imponującym i silnym strzałem z pierwszej piłki zaskoczył Thomasa Kaminskiego. Asystował mu Julian Alvarez.
Kolejne, trzecie już, trafienie Manchesteru City było efektem wykorzystanego rzutu karnego w 76. minucie przez Erlinga Haalanda. Norweg pewnie strzelił w lewy róg bramki. Kilka chwil później, w 81. minucie spotkania, Ross Barkley odpowiedział golem na 3:1. Wielki błąd przy wychodzeniu spod pressingu popełnił Matheus Nunes, co wykorzystał właśnie Anglik uderzając lewą nogą po długim słupku.
Przy bramce na 4:1 w 87. minucie w świetny sposób zabawił się Jeremy Doku. Po raz kolejny belgijski skrzydłowy pokazał swoje możliwości w dryblingu schodząc z lewego skrzydła w pole karne. Ostatnim golem było trafienie Josko Gvardiola w 93. minucie – Chorwat będąc na skraju pola karnego uderzył prawą nogą w samo okno.
Manchester City 5:1 Luton