W tym sezonie La Ligi Robert Lewandowski strzelił osiem goli, choć na murawie przebywał przez zaledwie 668 minut. Problemem stają się jednak coraz częściej dokuczające kontuzje oraz to, że w Barcelonie coraz lepiej radzi sobie 25-letni Ferran Torres. Jednak większym problemem niż rosnąca konkurencja, jest kontrakt Polaka, który potężnie obciąża budżet Barcelony. To najwyższa umowa w klubie! Być może latem napastnik poszuka nowego klubu.
– Robert ma 38 lat i trochę nam się zestarzał. Dopóki będzie grał w piłkę, będzie zdobywał bramki, ale dziś to już nie jest ten sam piłkarz, co kilka lat temu. „Ząb czasu” i PESEL nie dotyczy tylko kolegów Bońka i Błońskiego, kolegę Lewandowskiego także. Kapitan ładnie się starzeje i mam nadzieję, że w kolejnym sezonie zobaczymy go w USA albo w jednym z krajów arabskich. Jeszcze gdzieś dwa lata pogra, żeby dorobić – stwierdził Zbigniew Boniek w rozmowie z Robertem Błońskim z TVP Sport.
Boniek o transferze Lewandowskiego
Plotkuje się, że Lewandowski mógłby trafić na San Siro. Potencjalne przenosiny do Milanu wydają się bardzo atrakcyjnym pomysłem. Boniek ma jednak nieco inną optykę na ten temat.
– Gdyby trafił na San Siro, miałby kłopot. We Włoszech gra się trudniej niż w Hiszpanii. Moim zdaniem jego przejście do Milanu nie wydaje mi się prawdopodobne, tym bardziej, że Włosi tyle nie płacą, ile Hiszpanie. W Milanie w środku pola biega 40-letni Luka Modrić, ale bycie środkowym napastnikiem w Serie A to notoryczne starcia ze stoperami mierzącymi po 190 cm, rozpychającymi się łokciami, faulującymi. Nie wiem, czy to byłoby wyzwanie dla Roberta. Na pewno jest jednym z najlepszych, a dla niektórych najlepszymi, polskim piłkarzem w historii, który dostarczył kibicom wielu pozytywnych emocji. I będzie liderem statystyk przez najbliższe sto lat – podsumował były prezes PZPN.











