Luisa Enrique zaczynał przygodę trenerską w Romie, ale nie podbił Rzymu. Na dzień dobry zaliczył falstart, bo Roma odpadła ze Slovanem Bratysława już w eliminacjach do Ligi Europy. Rozgrywki Serie A drużyna Enrique zakończyła na siódmym miejscu i pierwszy raz od 17 lat nie awansowała do pucharów. I choć Enrique miewał nieporozumienia z Francesco Tottim, to później legenda Romy w swojej autobiografii zaznaczała, że taktyczna wiedza Hiszpana robiła ogromne wrażenie, ale na wprowadzenie katalońskiej tiki-taki do włoskiej mentalności potrzeba było czasu, a trener poleciał już po pierwszym sezonie.
Lepszą robotę wykonał w Celcie Vigo. „Lucho” przejął zespół, który miał się bronić przed spadkiem, a zakończył rozgrywki na 9. pozycji. Taki wynik wystarczył, by w 2014 roku dostać szansę w Barcelonie, która szukała swojej tożsamości po nieudanej kadencji Gerardo „Taty” Martino. Enrique w ciągu trzech lat w Barcelonie wygrał: dwa mistrzostwa kraju, trzy Puchary Hiszpanii, jeden Superpuchar Hiszpanii, jeden Superpuchar Europy, jedno Klubowe Mistrzostwa Świata oraz jedną Ligę Mistrzów. Później prowadził reprezentację Hiszpanii, ale z nią większych sukcesów nie osiągnął. Co prawda dotarł do półfinału Euro i finału Ligi Narodów, ale nie były to wyniki, które rozbudzały wyobraźnie fanów.
Enrique podbił Paryż
W 2023 roku Luis Enrqiue przejął PSG i miał je poprowadzić do zdobycia Pucharu Europy, co wcześniej nie udało się takim szkoleniowcom jak m.in. Carlo Ancelotti, Laurent Blanc, Unai Emery, Thomas Tuchel czy Mauricio Pochettino. To dopiero Enrique potrafił przeobrazić PSG z gwiazdozbioru, w którym raziła dysproporcja między atakiem a obroną, w najmocniejszy zespół Europy, świetnie zbalansowany. Udokumentowaniem tego był ostatni finał Ligi Mistrzów, w którym PSG rozbiło Inter 50.
Obecna umowa Enrique z PSG trwa do 30 czerwca 2027 roku. „AS” twierdzi, że PSG planuje mu zaoferować „dożywotni kontrakt”. Taki, dzięki któremu Enrique mógłby się stać sir Alexem Fergusonem PSG. – Takiej umowy w futbolu jeszcze nie było – piszą Hiszpanie.











