„Frattesi to grzechotnik. Moduluje dźwięk, by nas zmylić, stoi spokojnie na środku boiska, błąkając się bez celu, by w końcu ugryźć nas w szyję. (…) Nie bierze udziału w budowaniu akcji, nie dotyka piłki jak Nicolo Barella i nie ma jego ruchów, ale strzela gole. I to wiele bramek. Grzechotniki są właśnie takie. Nie widzisz ich i nie słyszysz, bo chowają się za głazem, a potem atakują” – tak „La Gazzetta Dello Sport” jeszcze niedawno opisywała Davide’a Frattesiego. Pomocnik Interu uchodził za zawodnika, który rzadko kiedy dotykał piłki, ale regularnie trafiał do siatki.
W obecnym sezonie sytuacja się jednak mocno zmieniła. Włoch gra mało, biorąc pod uwagę Serie A i Ligę Mistrzów, zanotował mniej niż 400 minut. A na domiar złego w tym czasie nie strzelił gola, ani nie zanotował asysty. – Nigdy nie byłem i nigdy nie będę problem dla trenera. Jestem inteligentnym gościem i rozumiem, że w środku pola Interu jest nas sześciu chętnych do gry, a miejsca są trzy, więc wiem, jak to działa – tłumaczył kiedyś 26-latek. Ale sytuacja się widocznie zmieniła. Frattesi szuka nowego klubu. Konkurent Piotra Zielińskiego już w styczniu może zmienić klub.
Frattesi w Juventusie?
Nicolo Schira, włoski dziennikarz, donosi, że piłkarz Interu może trafić do Juventusu już w styczniu. – Trwają rozmowy między klubami. Juve rozważa zaoferowanie wypożyczenia z opcją kupna, która stanie się obowiązkiem, gdy Frattesi spełni określone warunki. Piłkarz wyraził gotowość o zmiany klubu już w zimowym oknie transferowym – donosi Schira.





![Chwile grozy na PNA 2025. Po cieszynce prawie skręcił kark [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/12/23091703/Daka-390x260.jpg)




